LIST APOSTOŁA PAWŁA DO RZYMIAN

ROZDZIAŁ 1.

I. Apostoł Paweł pozdrawia zbór w Rzymie 1-7. II. i pragnie go odwiedzić 8-15. III. Mówi o mo­cy Ewangelii 16-17. IV. i o grzechach po­gan 18-32.

1. Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, oddzielony do Ewangelii Boga,

2. Którą wcześniej obie­cał przez swoich proroków w Pismach Świętych,

3. O Synu swoim, który narodził się z nasienia Dawida według ciała,

4. A ustanowiony został Synem Bożym w mocy, według Ducha uświę­cenia, przez zmartwychwsta­nie, o Jezusie Chrystusie, naszym Pa­nu.

5. Przez którego wzięliśmy łaskę i apostolstwo, aby przyprowadzić do posłuszeństwa wiary wszystkie narody, dla Jego imienia.

6. Między którymi jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chry­stusa.

7. Wszystkim będącym w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym, łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa.

II. 8. Najpierw więc dziękuję Bogu mojemu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich, wiara wasza bowiem słynie po ca­łym świecie.

9. Świadkiem bowiem jest mi Bóg, któremu służę w duchu moim w Ewangelii Jego Syna, że nieustannie o was wspominam,

10. Zawsze w moich modlitwach prosząc, aby jakoś udało mi się kie­dyś za wolą Bożą przyjść do was.

11. Albowiem pragnę was wi­dzieć, abym wam mógł udzie­lić jakiegoś duchowego daru dla waszego utwierdzenia,

12. To jest, abym wśród was został wspólnie zachęcony przez wzajemną wiarę, waszą i moją.

13. A nie chcę, bracia, abyście nie wiedzieli, że często zamyślałem przyjść do was, lecz aż dotąd miałem przeszkody, abym miał pośród was jakiś plon, tak jak między innymi narodami.

14. Bo jestem dłużnikiem Greków i barbarzyńców, mądrych i niemądrych.

15. A tak, jeśli chodzi o mnie, gotów jestem i wam, którzy jesteście w Rzymie, zwiastować Ewangelię.

III. 16. Albowiem nie wsty­dzę się Ewangelii Chrystusa; jest ona bowiem mocą Bo­żą ku zbawieniu każdemu wierzącemu, najpierw Żydowi, a po­tem Grekowi.

17. Bo sprawiedliwość Boża w niej bywa objawiona z wiary ku wierze, jak napisano: A spra­wiedliwy z wiary żyć będzie.

IV. 18. Bo gniew Boży obja­wia się z nieba przeciwko wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy powstrzymują prawdę przez nie­sprawiedliwość,

19. Dlatego że to co może być poznane o Bogu, jest dla nich znane, gdyż Bóg im to ukazał;

20. Bo rzeczy Jego niewidzialne, od stworzenia świata w dziełach są poznawane jako widzialne, to jest wieczna Jego moc i Bóstwo, tak że są bez wymówki.

21. Dlatego że po poznaniu Bo­ga, nie oddali Mu chwały jako Bogu, ani Mu nie podziękowali, lecz znikczemnieli w swoich rozważaniach, a ich bezrozumne serce pogrążyło się w ciemności;

22. Uważając się za mądrych, stali się głupimi;

23. I zmienili chwałę niezniszczalnego Boga w podobieństwo obrazu zniszczalnego człowieka i ptaków, i czworonożnych zwie­rząt, i płazów;

24. Dlatego też wydał ich Bóg w pożądliwościach ich serc ku nieczystości, aby plugawili ciała swoje między sobą,

25. Jako tych, którzy zamienili prawdę Bożą w kłamstwo, i oddawali cześć, i służyli raczej stwo­rzeniu niż Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

26. Dlatego poddał ich Bóg na hańbę namiętności, bo i ich niewiasty zamieniły pożycie zgodne z naturą wbrew naturze.

27. Podobnie i mężczyźni, porzucili naturalne pożycie z niewiastą, zapalili się w swojej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną popełniając bezwstyd i ponosząc na sobie samych należną zapłatę za swój błąd.

28. I tak jak oni nie uważali za potrzebne by poznać Boga, tak poddał ich Bóg niezdatnemu do niczego rozumowi, aby czynili to, co nie przystoi;

29. Pełni będąc wszelkiej nie­sprawiedliwości, nierządu, przewrotności, chciwości, złości, pełni zazdrości, morderstwa, kłótliwości, podstępu, złośliwości;

30. Oszczercy, obmówcy, nienawidzący Bo­ga, zuchwali, hardzi, chełpliwi, wynalazcy złych rzeczy, rodzicom nieposłuszni,

31. Bezrozumni, nie dotrzymujący przymierzy, bez naturalnych uczuć, nieprzeje­dnani i niemiłosierni,

32. Którzy znając orzeczenie Bo­ga, że ci, którzy to czynią, godni są śmierci, nie tylko sami to czy­nią, ale i pochwalają tych, któ­rzy to czynią.

ROZDZIAŁ 2.

I. Apostoł Paweł powołuje wszystkich na sąd Boży l-16. II. i wykazuje, że i Żydzi są grzesznikami 17-29.

1. Dlatego jesteś bez wymówki, o człowieku, który osądzasz; bo w czym drugiego osądzasz, samego siebie osą­dzasz, ponieważ ty czynisz to samo, który osądzasz.

2. Wiemy natomiast, że sąd Boży jest według prawdy wobec tych, któ­rzy czynią takie rzeczy.

3. Czy liczysz, o człowie­ku, który osądzasz tych, co czynią takie rzeczy, a sam je czynisz, że ty umkniesz sądu Bożego?

4. Czy pogardzasz bogactwem Jego dobroci, powściągliwości i cierpliwości, nie wiedząc, że dobroć Boża prowadzi ciebie do upamiętania.

5. Ale według zatwardziało­ści swojej i nieskruszonego serca gromadzisz samemu sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego są­du Boga,

6. Który odda każdemu we­dług jego czynów,

7. Tym, którzy przez wy­trwanie w dobrym czynie szukają chwały i czci, i niezniszczalności — życie wieczne;

8. Kłótliwym natomiast i nieposłusznym prawdzie, lecz posłusznym niesprawiedliwości — zapalczywość i gniew;

9. Utrapienie i ucisk na duszę każdego człowieka, który zło popełnia, najpierw Żyda, potem i Greka;

10. A chwała i cześć, i pokój każdemu czyniącemu dobro, najpierw Żydowi, potem i Gre­kowi.

11. Albowiem Bóg nie ma względu na osobę.

12. Ci, którzy bez Prawa zgrzeszyli, bez Prawa też poginą; a ci, którzy w Prawie zgrzeszyli, przez Prawo będą sądzeni.

13. Gdyż nie słuchacze Prawa są sprawiedliwymi przed Bo­giem, ale ci, którzy czynią Prawo będą uznani za sprawiedliwych.

14. Poganie bowiem, nie mając Prawa, z natury czynią to, co jest w Prawie, oni nie mając Prawa, sa­mi sobie są Prawem,

15. Ponieważ pokazują, że dzieło Prawa napisane jest w ich sercach, gdyż świadczy o tym ich sumienie i myśli, wza­jemnie się oskarżające lub też biorące w obronę;

16. W dniu, gdy sądzić będzie Bóg ukryte sprawy ludzkie, według mojej Ewangelii, przez Jezusa Chrystusa.

II. 17. Oto ty, który nazywasz sie­bie Żydem, i polegasz na Prawie, i chlubisz się Bogiem,

18. I znasz Jego wolę, i rozróżniasz to co lepsze, będąc pouczony przez Prawo,

19. I masz przekonanie, że jesteś wodzem śle­pych, światłością dla tych, którzy są w ciemności,

20. Wychowawcą bezrozumnych, nauczycielem niemowląt, mając kształt wiedzy i prawdy w Prawie.

21. Ty więc, który uczysz drugiego, samego siebie nie nauczasz? Który głosisz, żeby nie kradziono, kradniesz?

22. Który mówisz, żeby nie cudzołożono, cudzołożysz? Któ­ry brzydzisz się bożkami, popełniasz świętokradztwo?

23. Który chlubisz się Prawem, przekraczając Prawo znieważasz Boga?

24. Albowiem jak napisano: Z waszej przyczyny poganie bluźnią imieniu Boże­mu.

25. Obrzezanie bowiem przynosi korzyść, jeżeli wykonujesz Prawo; jeżeli natomiast jesteś przestępcą Prawa, twoje obrzezanie stało się nieobrzezaniem.

26. Jeżeli więc nieobrzezanie przestrzega sprawiedliwości Prawa, czy nieobrzezanie jego nie będzie policzone za obrzezanie?

27. I ten, który jest z natury nieobrzezany, a wyko­nuje Prawo, osądzi ciebie, któ­ry mimo litery i obrzezania jesteś przestępcą Prawa.

28. Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim zewnętrznie, a obrzezaniem nie jest to, które jest na ciele;

29. Ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrze­zaniem w duchu, nie w literze, którego chwała nie jest z lu­dzi, ale z Boga.

ROZDZIAŁ 3.

I. Apostoł Paweł zbija niektóre zarzuty 1-8. II. Zarówno Ży­dzi i poganie są grzesznikami 9-20. III. Wiara w Chrystusa ich usprawiedliwia 21-31.

1. Jaka jest więc wyższość Żyda? Albo jaki jest pożytek z obrzezania?

2. Wielki pod każdym wzglę­dem. Przede wszystkim ten, że im powierzone zostały Słowa Boże.

3. Cóż bowiem, jeżeli niektórzy nie uwierzyli? Czy ich niedo­wiarstwo zniszczy wierność Bożą?

4. Z pewnością nie; natomiast Bóg jest prawdomówny, a każdy człowiek kłamcą, jak napisano: Abyś okazał się sprawiedliwy w swoich słowach, i abyś zwycię­żył, gdy będziesz sądzony.

5. Jeśli więc niesprawiedli­wość nasza uwydatnia sprawiedliwość Bożą, co powiemy? Czy Bóg jest niesprawiedliwy, gdy wywiera gniew? Po ludz­ku mówię.

6. Z pewnością nie; bo jak Bóg osądzi świat?

7. Jeśli bowiem wierność Boża przez moje kłamstwo bardziej obfitowała ku Jego chwale, dlaczego ja jeszcze jestem sądzony jako grzesznik?

8. Albo, czemu nie mamy czy­nić złych rzeczy, żeby przyszły dobre, jak nas spotwarza­ją, i jak mówią niektórzy, że my tak mówimy? Wyrok na ta­kich jest sprawiedliwy.

II. 9. Cóż więc, górujemy? Wcale nie; bo przedtem dowiedliśmy, że i Żydzi, i Grecy, wszyscy są pod grzechem,

10. Jak napisano: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego;

11. Nie ma kto by pojmował, nie ma kto by szukał Boga;

12. Wszyscy zboczyli, wszyscy razem stali się nieużytecznymi, nie ma kto by czynił dobro, nie ma ani jednego;

13. Grobem otwartym jest ich gardło, swoimi językami zdradzają; jad żmii pod ich war­gami;

14. Usta ich pełne są prze­kleństwa i gorzkości;

15. Nogi ich prędkie do prze­lewu krwi;

16. Zniszczenie i nędza na ich drogach,

17. A drogi pokoju nie poznali;

18. Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami.

19. A wiemy, że cokolwiek Prawo mówi, mówi tym, którzy są pod Prawem, aby wszelkie usta były zamknięte, i aby cały świat został poddany sądowi przed Bogiem,

20. Dlatego że z czynów Prawa nie będzie usprawiedliwione przed Jego obliczem żadne ciało, gdyż przez Prawo jest poznanie grzechu.

III. 21. Lecz teraz niezależnie od Prawa została ukazana sprawiedliwość Boża, o której świadczą Prawo i Prorocy;

22. Sprawiedliwość Boża, przez wiarę w Jezusa Chrystusa, ku wszystkim i na wszystkich wierzących, albowiem nie ma różnicy;

23. Bo wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały Bożej.

24. I są usprawiedliwie­ni za darmo z Jego łaski przez odkupienie w Chrystusie Je­zusie,

25. Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagania, we krwi Jego przez wiarę, dla okazania swojej sprawiedliwości przez odpuszczenie grzechów przedtem popełnionych w czasie Bożej cierpliwości,

26. Dla okazania swojej sprawiedli­wości w teraźniejszym czasie, aby On był spra­wiedliwym i usprawiedliwia­jącym tego, który jest z wiary w Jezusa.

27. Gdzie więc jest chluba? Została wykluczona. Przez jakie Prawo? Czynów? Nie, ale przez Prawo wiary.

28. Rozumiemy bowiem, że człowiek zostaje uznany za sprawiedliwego wiarą bez czynów Prawa.

29. Czy Bóg jest tylko Bo­giem Żydów? Czy także nie pogan? Tak, i pogan.

30. Bo jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanie z wiary i nieobrzezanie przez wiarę.

31. Czy więc Prawo niszczy­my przez wiarę? Z pewnością nie! Prawo właściwie ustawiamy.

ROZDZIAŁ 4.

I. Apostoł Paweł wykazuje usprawiedliwienie z wiary na przykładzie Abrahama 1-25.

1. Cóż więc powiemy, co znalazł Abraham, ojciec nasz według ciała?

2. Bo jeśli Abraham dzięki czyn­om jest usprawiedliwiony, ma się czym chlubić, ale nie przed Bogiem.

3. Co bowiem mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to po­liczone za spra­wiedliwość.

4. A pracującemu, zapłata nie bywa policzona według łaski, ale we­dług należności;

5. Temu natomiast, który nie pracuje, lecz wierzy w Tego, który usprawiedliwia bezbożnego, jego wiara jest policzona za sprawiedli­wość.

6. Tak jak i Dawid mówi o błogosławieństwie człowieka, któ­remu Bóg policzy sprawiedli­wość niezależnie od czynów, mówiąc:

7. Błogosławieni, którym od­puszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte;

8. Błogosławiony mąż, które­mu Pan nie policzy grzechu.

9. Czy to błogosławień­stwo, jest tylko dla obrzezania, czy też dla nieobrzezania? Mówimy bowiem, że wiara została policzona Abrahamowi za sprawiedliwość.

10. Jak więc mu została po­liczona? Przed obrzezaniem, czy po obrzezaniu? Nie po obrzezaniu, ale przed obrzezaniem.

11. I przyjął znak obrzeza­nia jako pieczęć sprawiedliwości tej wiary, którą miał w nieobrzezaniu, aby był ojcem wszystkich wierzących w nie­obrzezaniu, żeby i im została policzona sprawiedliwość,

12. I ojcem obrzezania nie tylko dla tych, którzy są z obrzezania, ale i dla tych, którzy idą śladami wiary ojca na­szego Abrahama, którą miał w nieobrzezaniu.

13. Albowiem nie przez Prawo stała się obietnica Abrahamowi i jego nasieniu, że ma być dziedzicem świata, ale przez sprawiedliwość wiary.

14. Bo jeśli ci, którzy są z Prawa są dziedzicami, wtedy wia­ra stała się pustą a obietnica stała się bezużyteczna;

15. Gdyż Prawo sprawia gniew; albowiem gdzie nie ma Prawa, tam i nie ma przestępstwa.

16. Dlatego z wiary dana była obie­tnica, aby była z łaski, i aby była zapewniona całemu nasieniu, nie tylko tym, którzy są z Prawa, ale i tym, którzy są z wiary Abrahama, ojca nas wszyst­kich,

17. Jak napisano: Ojcem wie­lu narodów ustanowiłem ciebie przed Bogiem, któremu uwie­rzył, jako temu który ożywia umarłych, i który powołuje nieistniejące jako istniejące.

18. Abraham wbrew nadziei uwierzył w nadzieję, że stanie się ojcem wielu narodów we­dług tego, co powiedziano: Takie będzie twoje nasienie;

19. I nie osłabł w wierze, i nie patrzył na swoje ciało już obumarłe, mając około stu lat, ani na obumarłe łono Sary.

20. O obietnicy Bożej nie zwątpił również z niedowiarstwa, ale wzmocnił się wiarą i dał chwałę Bogu,

21. I będąc zupełnie pewnym, że cokolwiek On obiecał, mocny jest i uczynić;

22. I dlatego policzono mu to za sprawiedliwość.

23. Nie napisano natomiast jedynie dla nie­go, że to mu policzono,

24. Ale i dla nas, którym ma być policzone, jeżeli wierzymy w Tego, który wzbudził z martwych Jezusa, Pana nasze­go;

25. Który wydany został z powodu naszych grzechów, i powstał z martwych dla naszego usprawiedliwienia.

ROZDZIAŁ 5.

I. Pożytek usprawiedliwienia z wiary l-11. II. Porównanie między upadkiem Adama i zba­wieniem przez Jezusa Chrystusa 12-21.

1. Będąc więc usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,

2. Przez którego też dostęp otrzymaliśmy wiarą ku tej łasce, w której stoimy, i chlubi­my się nadzieją chwały Bożej.

3. A nie tylko to, ale chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk stwarza cierpliwość,

4. A cierpliwość doświadcze­nie, a doświadczenie nadzieję,

5. A nadzieja nie zawstydza, bo miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który jest nam dany.

6. Albowiem Chrystus, gdy byliśmy jeszcze słabi, we właściwym czasie umarł za bezbożnych.

7. Z trudnością umrze ktoś za sprawiedliwego; za dobrego może ktoś odważy się umrzeć.

8. Lecz Bóg dowodzi swojej miłości ku nam, że kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chry­stus umarł za nas.

9. Tym bardziej więc, będąc teraz usprawiedliwieni Jego krwią, zostaniemy prze­z Niego zbawieni od gniewu.

10. Bo jeżeli, będąc nieprzy­jaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna tym bardziej będąc pojednani, zostaniemy zbawieni przez Jego życie.

11. A nie tylko to, ale też chlubimy się Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz otrzymaliśmy poje­dnanie.

II. 12. Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi przyszła śmierć, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.

13. Albowiem aż do Prawa grzech był na świecie; ale grzech się nie liczy, gdy nie ma Prawa.

14. Lecz śmierć królowała od Adama aż do Mojżesza i nad tymi, którzy nie zgrzeszyli na podobieństwo przestępstwa Adama, będącego obrazem tego, który miał przyjść.

15. Ale nie tak ma się sprawa z ła­ską, jak z przestępstwem; albowiem jeśli przez przestępstwo jednego wie­lu umarło, daleko więcej ła­ska Boża i dar przez łaskę je­dnego człowieka, Jezusa Chry­stusa, obfitowały dla wielu.

16. A dar nie jest taki, jak to, co przyszło przez jednego, któ­ry zgrzeszył. Albowiem sąd jest z jednego przestępstwa ku potę­pieniu, ale dar łaski z wielu przestępstw dla sprawiedliwości.

17. Albowiem jeśli przez przestępstwo jednego śmierć królowała przez jednego, daleko więcej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i dar sprawiedliwości, w życiu królować będą przez jednego, Jezusa Chrystusa.

18. A zatem, jak przez przestępstwo jednego na wszystkich ludzi przyszło potępienie, tak też przez sprawiedliwość jednego na wszystkich ludzi przyszło usprawiedliwienie życia.

19. Bo jak przez nieposłu­szeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznymi, tak przez posłuszeństwo jednego wielu stanie się uspra­wiedliwionymi.

20. A Prawo wkroczyło, aby rozmnożyło się przestępstwo; gdzie natomiast rozmno­żył się grzech, łaska tym bardziej obfitowała;

21. Żeby jak grzech królował przez śmierci, tak i łaska królowała przez sprawiedliwość ku ży­ciu wiecznemu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

ROZDZIAŁ 6.

I. Przez Chrystusa człowiek umiera grzechowi 1-11. II. Nie powinien wykonywać czynów ciała, ale żyć w sprawiedliwości 12-23.

1. Co więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska była obfitsza?

2. Z pewnością nie! Albowiem my, którzy umarliśmy grzechowi, jak jeszcze w nim żyć będziemy?

3. Czy nie wiecie, że my wszyscy, którzy ochrzcze­ni jesteśmy w Chrystusa Jezusa, w śmierć Jego jesteśmy ochrzczeni?

4. Pogrzebani jesteśmy wraz z Nim przez chrzest w śmierć, aby­śmy jak Chrystus wzbudzony został z martwych przez chwa­łę Ojca, tak i my w nowości życia chodzili.

5. Bo jeśli jesteśmy z Nim wszczepieni w podobieństwo Jego śmierci, wtedy też i w podobieństwo zmartwychwstania wszczepieni z Nim będziemy,

6. Wiedząc to, że nasz stary człowiek razem z Nim został ukrzy­żowany, aby ciało grze­chu zostało uczynione bezczynnym, abyśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu;

7. Bo kto umarł, uwolniony jest od grzechu.

8. Jeśli więc umarliśmy z Chry­stusem, wierzymy też, że razem z Nim żyć będzie­my,

9. Wiedząc, że Chrystus, który po­wstał z martwych, więcej nie umiera; śmierć więcej nad Nim nie panuje.

10. Bo gdy umarł, raz na zawsze umarł dla grzechu; natomiast gdy żyje, żyje dla Boga.

11. Tak też i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

II. 12. Niech więc nie króluje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście byli mu posłu­szni w jego pożądliwościach;

13. I nie oddawajcie swoich człon­ków na oręż niesprawiedliwości grzechowi, ale oddawajcie samych siebie Bogu, jako ożywieni z martwych, a swoje człon­ki na oręż sprawiedliwości Bogu.

14. Albowiem grzech nad wa­mi panować nie będzie; bo nie jesteście pod Prawem, ale pod łaską.

15. Cóż więc? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod Prawem, ale pod łaską? Z pewnością nie!

16. Czy nie wiecie, że ko­mu oddajecie się jako niewolnicy w posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechowi ku śmierci, czy to posłuszeństwu ku sprawie­dliwości?

17. Ale chwała niech będzie Bogu, że wy, którzy byliście niewolnikami grzechu, usłuchaliście z serca wzoru tej nauki, której się poddaliście.

18. A będąc uwolnieni od grzechu, staliście się niewolnikami sprawiedliwości.

19. Po ludzku mówię, z po­wodu słabości waszego ciała. Albowiem jak oddawaliście swoje członki w niewolę nieczy­stości i nieprawości ku czynie­niu nieprawości, tak teraz od­dawajcie swoje członki w niewolę sprawiedliwości ku uświę­ceniu.

20. Bo kiedy byliście niewolnikami grzechu, byliście wolni od sprawiedliwości.

21. Jaki więc wówczas mieliście po­żytek z tych rzeczy? Taki, którego się teraz wstydzi­cie; bo końcem ich jest śmierć.

22. Lecz teraz, będąc wyzwo­leni od grzechu, oddaliście się w niewolę Bogu, mając swoją korzyść w uświęceniu, a za cel życie wieczne.

23. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, ale darem łaski Bożej jest życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu na­szym.

ROZDZIAŁ 7.

I. Prawo sprawia poznanie grzechu 1-13. II. Człowiek według ciała nie ma mocy wyko­nania Prawa l4-25.

1. Czy nie wiecie, bracia – mówię bowiem do tych, którzy znają Prawo – że Prawo panuje nad człowiekiem, dopóki ten żyje?

2. Albowiem zamężna nie­wiasta, dopóki żyje mąż, związana jest z nim Prawem; natomiast jeśli umrze mąż, uwolniona jest od prawa męża.

3. A zatem, dopóki żyje mąż, będzie zwana cudzołożnicą, je­śli zostałaby żoną innego męża; ale jeśli mąż umrze, wolna jest od Prawa i nie jest cu­dzołożnicą, gdy zostanie żoną innego męża.

4. A tak, bracia moi, i wy umarliście Prawu przez ciało Chrystusa, żebyście należeli do innego, do Tego, który jest wzbudzony z mar­twych, abyśmy owoc przyno­sili Bogu.

5. Albowiem gdy byliśmy w ciele, namiętności grzechów, przez Prawo, działały w naszych członkach, aby przynosi­ć owoc śmierci.

6. Lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od Prawa, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy zatrzymani, abyśmy służyli w nowo­ści ducha, a nie w starości litery.

7. Cóż więc powiemy? Czy Prawo jest grzechem? Z pewnością nie! Lecz nie inaczej pozna­łem grzech, jak przez Prawo; albowiem i o pożądliwości nie wiedziałbym, gdyby Prawo nie mówiło: Nie pożądaj.

8. Lecz grzech, skorzystał z okazji przez przykazanie, sprawił we mnie wszelką pożądliwość; albowiem bez Prawa grzech jest martwy.

9. Ja natomiast żyłem niegdyś bez Prawa; lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył,

10. A ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało być ku życiu, było mi ku śmierci.

11. Grzech bowiem, skorzystał z okazji przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił.

12. Tak więc Prawo jest świę­te, i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre.

13. Czy więc to, co dobre, stało mi się śmiercią? Z pewnością nie! Lecz grzech, aby okazał się grzechem, sprawił moją śmierć przez to co dobre, żeby grzech przez przykazanie okazał ogrom swojej grzeszności.

II. 14. Bo wiemy, że Prawo jest duchowe, ale ja jestem cielesny, sprzedany jako niewolnik grzechowi.

15. Albowiem czynię to, czego nie rozumiem; bo czynię nie to, co chcę, ale czynię to czego nienawidzę.

16. A jeśli czynię to, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że Prawo jest dobre.

17. Teraz więc, już nie ja to czynię, lecz grzech, który mieszka we mnie;

18. Gdyż wiem, że nie mieszka we mnie, to jest w moim ciele, dobro; albowiem chcenie jest obecne we mnie, ale wykonanie tego, co dobre, nie.

19. Bo nie czynię tego, co dobre, które chcę; ale zło, którego nie chcę, to czynię.

20. A jeśli ja czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.

21. Znajduję więc w sobie prawo, że gdy chcę czynić dobro, leży we mnie zło.

22. Albowiem mam upodoba­nie w Prawie Bożym, w wewnętrznym człowieku;

23. Lecz widzę inne prawo w swoich członkach, które walczy przeciwko prawu mojego umysłu, i które mnie poddaje pod prawo grzechu, który jest w moich człon­kach.

24. Nędzny ja człowiek! Kto mnie wybawi z tego ciała śmierci?

25. Dziękuję Bogu przez Je­zusa Chrystusa, Pana naszego. Dlatego też ja sam służę umy­słem Prawu Bożemu, lecz ciałem prawu grze­chu.

ROZDZIAŁ 8.

I. Człowiek według ducha żyje dla sprawiedliwości 1-13. II. Duch Święty czyni nas dziećmi Bożymi 14-17. III. Całe stworzenie oczekuje wolności dzieci Bożych 18-23. IV. Jako dzieci Boże możemy być pewni zbawienia 24-39.

1. Dlatego teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy w Chrystusie Jezusie chodzą nie według ciała, ale według ducha.

2. Albowiem Prawo Ducha ży­cia w Chrystusie Jezusie uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci.

3. Bo co niemożliwe było dla Prawa, w czym ono było słabe z powodu ciała, Bóg, posyłając swojego Syna w podobieństwie grzesznego ciała, z powodu grzechu, potępił grzech w ciele,

4. Aby sprawiedliwość Prawa wypełniła się w nas, którzy chodzimy nie według ciała, ale według ducha.

5. Albowiem, którzy są we­dług ciała, myślą o tym, co jest cielesne; ale którzy są według ducha, myślą o tym, co jest duchowe.

6. Gdyż zamysł ciała to śmierć; ale zamysł ducha to życie i pokój,

7. Dlatego, że zamysł ciała jest wrogi Bo­gu, gdyż nie poddaje się Prawu Boże­mu, bo i nie może.

8. Ci bowiem, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą.

9. Lecz wy nie jesteście w ciele, ale w duchu, gdyż Duch Boży mieszka w was; a jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten nie jest Jego.

10. Jeśli natomiast Chrystus jest w was, wtedy ciało jest martwe dla grzechu, ale duch jest życiem dla sprawiedliwości.

11. Jeśli natomiast Duch Tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, to Ten, który wzbudził Chrystusa z mar­twych, ożywi i śmiertelne cia­ła wasze przez swojego Ducha, który w was mieszka.

12. A tak, bracia, nie jeste­śmy dłużnikami ciała, abyśmy żyli według ciała.

13. Albowiem jeśli byście żyli we­dług ciała, umrzecie; ale jeśli byście duchem umartwiali sprawy ciała, będziecie żyć.

II. 14. Bo ci, którzy dają się prowadzić przez Ducha Bożego, ci są synami Bożymi.

15. Bo nie wzięliście ducha niewoli znowu ku bojaźni, ale wzięliście ducha synostwa, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!

16. Sam Duch współświadczy naszemu du­chowi, że jesteśmy dziećmi Bożymi.

17. A jeśli dziećmi, wtedy i dziedzicami, dziedzicami Boży­mi, a współdziedzicami Chry­stusa, jeżeli tylko współcierpimy, abyśmy też wespół byli uwielbieni.

III. 18. Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z tą chwałą, która ma się w nas objawić.

19. Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bo­żych.

20. Gdyż stworzenie poddane jest marności, nie dobrowolnie, ale z woli Tego, który je pod­dał, w nadziei,

21. Że i samo stworzenie bę­dzie uwolnione z niewoli skażenia na wolność chwały dzieci Bożych.

22. Bo wiemy, że całe stworzenie wespół wzdycha, i wespół boleje aż dotąd.

23. A nie tylko ono, ale i my, którzy mamy pierwociny Du­cha, my sami wzdychamy w sobie oczekując usynowienia, odkupienia naszego ciała.

IV. 24. Albowiem nadzieją zbawieni jesteśmy. A nadzieja widzialna nie jest nadzieją; bo ten co widzi, jak ma się tego spodziewać?

25. Ale jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, to oczekujemy z cierpliwością.

26. Tak samo i Duch wspomaga nas w naszej słabości. Albo­wiem nie wiemy, o co mielibyśmy się modlić jak należy; ale sam Duch wstawia się za nami niewysłowionymi westchnieniami.

27. A Ten, który bada serca, wie jaki jest zamysł ducha, ponie­waż według Boga wstawia się za świętymi.

28. A wiemy, że wszystko współpracuje ku dobremu z tymi, którzy miłują Boga, to jest z tymi, którzy według postanowienia Bożego są powołani.

29. Albowiem, których On wcześniej znał, tych też przeznaczył, aby byli podobni obrazowi Jego Syna, aby On był pierworodnym między wie­lu braćmi.

30. A których przeznaczył, tych i powołał; a których powołał, tych i usprawiedliwił; a których usprawiedliwił, tych i uwielbił.

31. Cóż więc na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, kto jest prze­ciwko nam?

32. On, który własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakby razem z Nim nie darował nam wszystkiego?

33. Kto będzie oskarżał wybranych Bożych? Bóg, który usprawiedliwia?

34. Kto potępia? Chrystus, który umarł, więcej, i zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, On wstawia się za nami.

35. Kto nas odłączy od mi­łości Chrystusa? Czy utrapienie? Czy ucisk? Czy prześladowanie? Czy głód? Czy na­gość? Czy niebezpieczeństwo? Czy miecz?

36. Jak napisano: Z powodu Ciebie cały dzień jesteśmy zabijani, poczytani jesteśmy jako owce na rzeź.

37. Ale w tym wszystkim przezwyciężamy przez Tego, który nas umiłował.

38. Albowiem jestem tego pe­wien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani władze, ani moce, ani teraźniejszość, ani przyszłość,

39. Ani wysokość, ani głębo­kość, ani żadne inne stworzenie nie będzie mogło odłączyć nas od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

ROZDZIAŁ 9.

I. Bóg według woli swojej jednych powołuje, a drugich odrzuca 1-23. II. Już prorocy świadczą o wezwaniu pogan, i o odrzuceniu Żydów 24-33.

1. Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, jak mi poświadcza moje sumienie w Duchu Świętym,

2. Że mam wielki smutek i nieustanny ból w swoim sercu.

3. Albowiem sam życzyłem sobie, by być przeklętym, z dala od Chrystusa, za braci moich, krewnych moich według ciała,

4. Którzy są Izraelitami, których jest usynowienie i chwała, i przymierza, i nadanie Prawa, i służba, i obietnice,

5. Których są ojcowie, z któ­rych pochodzi Chrystus według ciała, Ten jest nad wszystkimi, Bóg błogosławio­ny na wieki. Amen.

6. Lecz nie jest tak, żeby miało upaść Słowo Boże; albowiem nie wszyscy, którzy są z Izrae­la, są Izraelem;

7. Ani, że są nasieniem Abrahama, to nie wszyscy są dzieć­mi; ale: W Izaaku będzie policzone twoje nasienie.

8. To jest, nie dzieci ciała są dziećmi Bożymi, ale dzieci obietnicy policzone są za nasienie.

9. Albowiem to jest słowo obietnicy: O tym czasie przyjdę i Sara będzie miała syna.

10. A nie tylko to, ale i Rebe­ka, gdy z jednego została brzemienną, z Izaaka, ojca nasze­go;

11. Albowiem kiedy oni jeszcze nie narodzili się i nie uczynili nic dobrego ani złego, aby postanowienie Boże według wybrania pozostało nie wzruszone, nie z czynów, ale z Tego, który po­wołuje,

12. Powiedziano jej: Większy będzie służył mniejszemu.

13. Jak napisano: Jakuba umiłowałem, ale Ezawa miałem w nienawiści.

14. Cóż więc powiemy? Czy jest u Boga niesprawiedliwość? Z pewnością nie!

15. Albowiem do Mojżesza powiedział: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję; a zlituję się, nad kim się zlituję.

16. I dlatego nie zależy to, od tego, który chce, ani od tego, który zabiega, ale od zmiłowa­nia Boga.

17. Albowiem mówi Pismo do Faraona: Na to ciebie wzbudzi­łem, abym okazał moc swoją na tobie, i aby ogłaszane by­ło imię moje po całej ziemi.

18. A tak, nad kim chce, oka­zuje zmiłowanie, a kogo chce, czyni zatwardziałym.

19. Powiesz mi więc: Za co jeszcze obwinia? Bo kto sprzeciwi się Jego woli?

20. O człowieku! Przeciwnie, kim ty jesteś, że spierasz się z Bo­giem? Czy powie twór do twórcy: Czemu mnie takim uczy­niłeś?

21. Albo czy nie ma mocy garncarz nad gliną, żeby z tej bryły uczynić jedno naczy­nie kosztowne, a drugie nie kosztowne?

22. Jeśli natomiast Bóg, chcąc okazać gniew i dać poznać swoją moc, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przygotowane ku zgubie,

23. I aby dać poznać bogactwo swojej chwały nad naczyniami miłosierdzia, które wcześniej przygotował ku chwale.

II. 24. Jako takich po­wołał nas, nie tylko z Żydów, ale i z pogan.

25. Jak też u Ozeasza mówi: Nie mój lud nazwę moim ludem, a nie umiłowaną — umiłowaną.

26. I stanie się, że na tym miejscu, gdzie im powiedziano: Wy nie jesteście moim ludem, tam nazwani będą synami Bo­ga żywego.

27. Izajasz natomiast woła nad Izrae­lem: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, resztka będzie zbawiona.

28. Bo doprowadzi do końca i skróci sprawę w sprawiedliwości, zaprawdę Pan skróci sprawę na ziemi.

29. I jak przedtem powie­dział Izajasz: Gdyby Pan Zastępów nie zostawił nam nasienia, stalibyśmy się jak Sodoma, bylibyśmy podobni do Gomory.

30. Cóż więc powiemy? Że po­ganie, którzy nie szukali spra­wiedliwości, dostąpili sprawie­dliwości, sprawiedliwości, któ­ra jest z wiary,

31. Izrael natomiast, który szukał sprawiedliwości, nie doszedł do sprawiedliwości Prawa.

32. Dlaczego? Bo nie z wia­ry, ale jakby z czynów Prawa; albowiem potknęli się o kamień obrazy,

33. Jak napisano: Oto kładę na Syjonie kamień obrazy i skałę zgorszenia, a nikt, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony.

ROZDZIAŁ 10.

I. Sprawiedliwość własna i pochodząca z wiary 1-10. II. I Żydzi i poganie mogą wierzyć 11-18. III. Już w Starym Testamencie prze­powiedziane jest niedowiarstwo Żydów i wia­ra pogan 19-21.

1. Bracia! Dobra wola mojego serca i modlitwa do Boga za Izraela jest ku ich zbawieniu.

2. Albowiem daję im świadec­two, że mają gorliwość ku Bo­gu, ale gorliwość nie według poznania.

3. Bo nie znając sprawiedli­wości Bożej, a usiłując własną sprawiedliwość ustanowić, nie poddali się Bożej sprawiedliwości.

4. Albowiem zakończeniem Prawa jest Chrystus ku sprawiedliwo­ści każdemu wierzącemu.

5. Mojżesz bowiem pisze o sprawiedliwości, która jest z Prawa: Człowiek, który wykonałby Prawo, będzie przez nie żyć.

6. A sprawiedliwość, która jest z wiary, tak mówi: Nie mów w swoim sercu: Kto wstąpi do nieba? To jest, aby Chrystusa sprowadzić na dół;

7. Albo: Kto zstąpi do otchłani? To jest, aby Chrystusa wyprowadzić spośród umarłych.

8. A co mówi Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w twoich ustach i w twoim sercu. Jest to słowo wiary, które głosimy.

9. Bo jeśli swoimi ustami wy­znasz Jezusa Panem, i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych, będziesz zba­wiony.

10. Albowiem sercem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.

II. 11. Bo Pismo mówi: Każdy, kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony.

12. Gdyż nie ma różnicy mię­dzy Żydem i Grekiem; bo jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy Go wzywa­ją.

13. Każdy bowiem, kto wzy­wa imienia Pana, będzie zbawio­ny.

14. Jak więc wzywać będą Tego, w którego nie uwierzyli? Jak uwierzą w Tego, o którym nie słyszeli? Jak usłyszą bez tego, który zwiastuje?

15. Jak będą zwiastować, jeżeli nie będą posłani? Jak napisano: O jak piękne są no­gi ogłaszających dobrą nowinę o pokoju, dobrą nowiną o tym co dobre.

16. Ale nie wszyscy byli posłuszni Ewangelii, albowiem Izajasz mówi: Panie! Kto uwie­rzył temu, co od nas usłyszał?

17. Wiara więc jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Boże.

18. Ale mówię: Czy nie słyszeli? Ależ tak na całą ziemię rozszedł się ich głos i do krań­ców zamieszkałego świata ich słowa.

III. 19. Ale mówię: Czy może Izrael nie zrozumiał? Pierwszy Mojżesz mówi: Ja was pobudzę do zazdrości przez naród, który nie jest narodem, przez naród nierozumny pobudzę was do gniewu.

20. A Izajasz śmiało mówi: Dałem się znaleźć przez tych, którzy mnie nie szukali, i obja­wiony jestem tym, którzy się o mnie nie pytali.

21. O Izraelu natomiast mówi: Cały dzień rozpościerałem swoje ręce do ludu nieposłusznego i sprzeciwia­jącego się.

ROZDZIAŁ 11.

I. Sąd Boży nad Żydami nie jest sądem odrzucenia l-10. II. Przez upadek Żydów poganie przyszli do wiary 11-15. III. Ponowne przyjęcie Żydów do łaski jest postanowieniem Boga nie­pojętego w swoich drogach 16-36.

1. Mówię więc: Czy Bóg odrzucił swój lud? Z pewnością nie; albowiem i ja jestem Izraelitą, z nasienia Abrahama, z pokolenia Beniamina.

2. Nie odrzucił Bóg swojego ludu, który uprzednio znał. Albo czy nie wiecie, co mówi Pi­smo o Eliaszu? Jak wstawia się przed Bogiem przeciwko Izraelowi, mówiąc:

3. Panie! Proroków Twoich pomordowali, ołtarze Twoje zburzyli, zostałem ja sam, i szukają mojej duszy.

4. Ale co mówi mu Boża odpowiedź? Zostawiłem sobie siedem tysięcy mężów, którzy nie zgięli kolana przed Baalem.

5. Tak więc i w teraźniejszym czasie pozostała resztka według wybrania łaski.

6. A jeżeli z łaski, to już nie z czynów, inaczej łaska już nie byłaby łaską; jeśli natomiast z czynów, to już nie z łaski, gdyż czyn nie jest już czynem.

7. Cóż więc? Czego Izrael szuka, tego nie dostąpił; ale wybrani dostąpili, a inni zostali zatwardzeni.

8. Jak napisano: Dał im Bóg ducha głębokiego snu, oczy, aby nie widzieli, i uszy, aby nie słyszeli aż do dzisiejszego dnia.

9. A Dawid mówi: Niech stół ich stanie się im sidłem i pułapką, i potrzaskiem, i odpła­tą;

10. Niech ich oczy będą zaćmione, aby nie widzieli, a ich grzbiet zawsze pochylaj.

II. 11. Mówię więc: Czy potknęli się, aby upaść? Z pewnością nie; ale przez ich upadek stało się zbawienie pogan, aby ich pobudzić do zazdrości.

12. Jeżeli natomiast ich upadek jest bogactwem świata, a ich umniejszenie bogactwem pogan, o ile więcej ich pełnia?

13. Albowiem mówię wam po­ganom: Na ile ja jestem apostołem pogan, służbę moją chwalę,

14. Abym do zazdrości pobu­dził tych, którzy są moim ciałem i zbawił niektórych z nich.

15. Albowiem jeżeli ich odrzuce­nie jest pojednaniem świata, czym będzie ich przyjęcie, jeżeli nie życiem z martwych?

III. 16. A jeżeli pierwocina jest święta, to i ciasto; i jeśli korzeń jest święty, to i gałęzie.

17. A jeżeli niektóre z gałęzi zostały odłamane, a ty, będąc dzikim drzewem oliwnym, zo­stałeś wszczepiony w ich miej­sce i stałeś się uczestnikiem korzenia i tłuszczu drzewa oli­wnego,

18. Nie chlub się przeciw ga­łęziom; bo jeżeli chlubisz się, to wiedz, że nie ty nosisz korzeń, ale korzeń ciebie.

19. Powiesz więc: Odłamane zostały gałęzie, abym ja został wszczepiony.

20. Dobrze, z powodu niedo­wiarstwa zostały odłamane, ale ty wiarą stoisz; nie bądź pyszny, ale się strzeż.

21. Albowiem jeśli Bóg nie oszczędził naturalnych gałęzi, to mógłby i ciebie nie oszczędzić.

22. Zobacz, więc dobroć i srogość Bożą, srogość względem tych, którzy upadli, a dobroć względem ciebie, je­żeli wytrwasz w dobroci; inaczej i ty będziesz odcięty.

23. Ale i oni, jeżeli nie bę­dą trwali w niedowiarstwie, będą wszczepieni, gdyż mocny jest Bóg, by ponownie ich wszczepić.

24. Albowiem jeśli ty jesteś odcię­ty z drzewa oliwnego, dzikie­go z natury, a wbrew naturze jesteś wszczepio­ny w dobre drzewo oliwne, o ile więcej ci, którzy są z natury, będą wszczepieni w swoje własne drzewo oliwne!

25. Bo nie chcę, abyście nie mieli wiedzieć, bracia, o tej ta­jemnicy (żebyście nie uważali się za rozsądnych sami w sobie), że zatwardziałość po części przy­szła na Izraela, dopóki nie wej­dzie pełnia pogan.

26. A tak będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, i odwróci bezbożności od Jakuba.

27. A to będzie przymierze moje z nimi, gdy odejmę ich grze­chy.

28. Według Ewangelii są nie­przyjaciółmi z powodu was; lecz według wybrania są umiłowanymi z powodu ojców.

29. Albowiem dary i powołania Boże nie są czymś, czego On by potem żałował.

30. Bo jak i wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, ale teraz dostąpiliście miłosierdzia z powodu ich nieposłuszeństwa,

31. Tak i oni teraz stali się nieposłusznymi, aby dla okazanego wam miłosierdzia i oni dostąpili miłosierdzia.

32. Albowiem zamknął ich Bóg wszystkich w nieposłuszeństwo, aby zmiłować się nad wszyst­kimi.

33. O głębokości bogactwa i mądrości, i wszechwiedzy Boga! Jak niezbadane są Jego sądy i niewyśledzone są Jego drogi!

34. Bo kto poznał zamysł Pana? Albo kto był Jego doradcą?

35. Albo kto dał Mu najpierw coś, aby Mu oddać w zamian?

36. Albowiem z Niego i prze­z Niego, i ku Niemu jest wszystko; Jemu chwała na wieki. Amen.

ROZDZIAŁ 12.

I. Napomnienie do rozumnej służby Bożej l-8. II. i do spełniania obowiązków w duchu miłości 9-21.

1. Wzywam więc was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście stawiali swoje ciała, jako ofia­rę żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest waszą rozumną służbę.

2. I nie dostosowujcie się do tego świata, ale dajcie się przemieniać przez odnowienie waszego umysłu, abyście doświadczyli, co jest wolą Bożą, dobrą, przyjemną i doskonałą.

3. Powiadam bowiem każdemu z was przez daną mi łaskę: Nie rozumiejcie o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz ro­zumiejcie rozsądnie, według miary wiary, jaką Bóg każdemu udzielił.

4. Albowiem jak w jednym ciele mamy wiele członków, lecz nie wszystkie członki ma­ją jedną i tę samą czynność,

5. Tak wielu nas, jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy jedni dru­gich członkami.

6. I mamy różne dary według danej nam łaski: Jeśli proroc­two, to niech będzie według proporcji wiary;

7. Jeśli służbę, to w służbie; jeśli ktoś naucza, to w nauce;

8. Jeśli ktoś zachęca, to w zachęcie; jeśli ktoś rozdaje, to w szczerości; jeśli ktoś przewodzi, to z gorliwością; jeśli ktoś jest miło­sierny, to z ochotą.

II. 9. Miłość niech będzie nieobłudna; miejcie w obrzydliwo­ści zło, trzymając się dobrego.

10. Miłością braterską je­dni drugich miłujcie tkliwie, jedni drugich wyprze­dzajcie w okazywaniu szacunku.

11. W gorliwości nie leniwi, płomienni duchem, służcie Panu,

12. W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w mo­dlitwie wytrwali,

13. Miejcie udział w potrzebach świętych, okazujecie gościnność.

14. Błogosławcie tych, któ­rzy was prześladują, błogosławcie, a nie przeklinajcie.

15. Weselcie się z weselący­mi, a płaczcie z płaczącymi.

16. Bądźcie między sobą je­dnomyślni; nie rozumiejcie o sobie wyniośle, ale skłaniajcie się do niskich; nie uważajcie samych sie­bie za mądrych;

17. Nikomu złem za złe nie oddawajcie, troszcząc się o to, co jest dobre przed wszystkimi ludźmi.

18. Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludź­mi miejcie pokój.

19. Nie mścijcie się sami, umiłowani, ale dajcie miejsce gniewowi; albowiem napisa­no: Pomsta do mnie należy, ja odpłacę, mówi Pan.

20. Jeśli więc nieprzyjaciel twój łaknie, nakarm go, jeśli pragnie, napój go; bo to czyniąc, węgle rozpalone zgarniesz na jego głowę.

21. Nie daj się zwyciężyć złe­mu, ale zło dobrem zwyciężaj.

ROZDZIAŁ 13.

I. Zachowanie się chrześcijan względem zwierzchności l-7. II. oraz zachowanie się ich względem świata 8-14.

1. Każda dusza niech będzie władzom zwierzchnim poddana; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga; a władze istnieją­ce przez Boga są ustanowione.

2. A kto sprze­ciwia się władzy, sprzeciwia się Bożemu postanowieniu; a ci, którzy sprzeciwiają się, sami na siebie sprowadzą sąd.

3. Albowiem przełożeni nie są postrachem dla dobrych czyn­ów, ale dla złych. A chcesz się nie bać władzy? Czyń do­brze, a będziesz miał od niej po­chwałę.

4. Albowiem jest ona sługą Boga tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz zło, bój się; bo nie na dar­mo nosi miecz, gdyż jest sługą Boga, który karci w gnie­wie tego co czyni źle.

5. Dlatego koniecznie trzeba być podda­nym nie tylko z obawy przed gniewem, lecz także z powodu sumienia.

6. Dlatego bowiem płacicie też podatki, gdyż są sługami Boga, właśnie po to, aby tego pilnować.

7. Oddawajcie więc każde­mu, to co powinniście: Komu po­datek, podatek; komu cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć.

II. 8. Nikomu nic winni nie bądźcie, oprócz wzaje­mnej miłości; bo kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo.

9. Gdyż to: Nie cudzo­łóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, nie pożądaj, i wszelkie inne przykazania, zamykają się w tym słowie, mianowicie: Będziesz miłował swojego bliźniego, jak samego siebie.

10. Miłość bliźnie­mu nie czyni nic złego; wypełnieniem więc Prawa jest miłość.

11. A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że przyszła godzina, abyśmy obudzili się już ze snu; albowiem teraz bliżej nas jest zbawie­nie, niż kiedy uwierzyliśmy.

12. Noc przeminęła, a dzień się przybliżył; odrzućmy więc czyny ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości.

13. Chodźmy uczciwie jak we dnie, nie w hulankach i pijań­stwach, nie w rozwiązłościach i rozpustach, nie w kłótni i zazdrości.

14. Ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie czyńcie starania o ciało ku czynieniu pożądliwości.

ROZDZIAŁ 14.

I. Zachowanie się chrześcijan względem słabych w wierze 1-15. II. O wolności chrześcijańskiej w granicach miłości 16-23.

1. A słabego w wierze przyjmujcie, bez osądza­nia jego dociekań.

2. Ten wierzy, że może jeść wszystko, a ten natomiast będąc słaby jada jarzynę.

3. Ten, który je, niech nie gardzi tym, który nie je; a któ­ry nie je, niech nie potępia tego, który je; albowiem Bóg go przyjął.

4. Kim ty jesteś, że sądzisz sługę cudzego domu? Dla swojego Pana stoi, lub upada; ale ostoi się; Bóg bowiem mocny jest go postawić.

5. Jeden sądzi dzień ponad inny dzień, drugi natomiast każdy dzień są­dzi podobnie; każdy niech bę­dzie upewniony w swoim myśleniu.

6. Kto myśli o dniu, dla Pana myśli; a kto nie myśli o dniu, dla Pana nie myśli; kto je, dla Pana je, bo dziękuje Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bo­gu.

7. Albowiem nikt z nas nie żyje dla samego siebie, i nikt dla samego siebie nie umie­ra.

8. Bo jeżeli żyjemy, dla Pana żyjemy; jeżeli umieramy, dla Pana umieramy; dlatego czy ży­jemy, czy umieramy, jesteśmy Pana.

9. Gdyż po to Chrystus i umarł i powstał i ożył, aby i nad umarłymi i nad żywymi panował.

10. Ty natomiast dlaczego sądzisz swojego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy bowiem staniemy przed sędziowskim tronem Chrystusa.

11. Bo napisano: Jako żyję Ja, mówi Pan, przede mną zegnie się wszelkie kolano, i wszelki język wyzna Boga.

12. A dlatego każdy z nas zda z samego siebie sprawę Bogu.

13. I już więc nie sądźmy jedni drugich; ale raczej osądzajcie to, aby nie dawać swojemu bratu powodu do potknięcia się lub zgorszenia.

14. Wiem i jestem przekonany w Panu Jezusie, że nic samo z siebie nie jest nieczyste, ale jest nieczy­ste dla tego, kto uważa je za nieczyste.

15. Jeśli bowiem twój brat smuci się z powodu pokarmu, już nie postępujesz we­dług miłości; nie zatracaj swoim pokarmem te­go, za którego Chrystus umarł.

II. 16. Niech nie będzie bluźnione to, co jest waszym dobrem.

17. Albowiem Królestwo Boże to nie jedzenie i picie, ale sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.

18. Bo kto w tym służy Chry­stusowi, miły jest Bogu i przy­jemny ludziom.

19. Dążmy więc do tego, co służy ku pokojowi i ku wzajemnemu zbudowaniu.

20. Dla pokarmu nie niszcz dzieła Bożego. Wszystko wprawdzie jest czyste, ale staje się złym dla człowieka, który przez jedzenie daje zgorszenie.

21. Dobrze jest, nie jeść mięsa i nie pić wina i nic, o co twój brat potknąłby się, zgorszył, albo stał się słabym.

22. Masz wiarę? Miej ją dla siebie przed Bogiem. Błogosła­wiony, który samego siebie nie sądzi w tym, co ma za dobre.

23. Ale kto wątpi, gdy je, jest potępiony, dlatego że nie jest to z wiary; wszystko natomiast, co nie jest z wiary, jest grzechem.

ROZDZIAŁ 15.

I. O zaparciu się siebie na wzór Chrystusa Pana 1-4. II. Wezwanie do jednomyślności 5-14. III. Apostoł Paweł mówi o tym, że jest apostołem pogan 15-33.

1. A tak my, którzy jesteśmy mocni, powinniśmy znosić bezsilność słabych, a nie mieć upodobania w samych sobie.

2. Dlatego każdy z nas niech podoba się bliźniemu ku dobru dla zbudowania;

3. Ponieważ i Chrystus nie miał upodobania w samym sobie, ale jak napisano: Urąga­nia tych, którzy Tobie urągają spadły na mnie.

4. Bo cokolwiek przedtem na­pisano, ku naszej nauce napisano, abyśmy przez wytrwałość i przez pociechę Pism mieli na­dzieję.

II. 5. A Bóg wytrwałości i pociechy niech wam da, abyście byli tej samej myśli między sobą według Chrystusa Jezusa.

6. Abyście jednomyślnie, jednymi ustami chwalili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.

7. Dlatego przyjmujcie jedni drugich, jak i Chrystus przyjął nas do chwały Bożej.

8. A mówię wam, że Chrystus stał się sługą obrzezanych dla prawdy Bożej, aby potwier­dzić obietnice dane ojcom,

9. Poganie natomiast, żeby chwalili Boga za miłosierdzie, jak na­pisano: Przez to będę Ciebie wyznawał wśród pogan, i imieniu Twojemu będę śpiewać.

10. I ponownie mówi: Weselcie się poganie z Jego ludem.

11. I ponownie: Wielbijcie Pana, wszyscy poganie, i wysławiaj­cie Go, wszystkie ludy.

12. I ponownie Izajasz mówi: Będzie korzeń Jessego, który powstanie, aby panować nad poganami; w Nim poganie będą pokładać na­dzieję.

13. A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i po­kojem w wierze, abyście obfi­towali w nadziei przez moc Ducha Świętego.

14. A ja sam jestem przekonany, moi bracia, co do was, że sami jesteście pełni dobroci, napełnieni wszelkim poznaniem, mo­gąc jedni drugich pouczać.

III. 15. A napisałem do was, bra­cia, nieco śmielej po części, jak­o ten, który wam przypomina przez łaskę, od Boga mi daną,

16. Abym był sługą Jezusa Chrystusa pośród pogan, sprawując świętą służbę zwiastowania Ewangelii Bożej, aby ofiara pogan stała się przyjemna, poświęcona przez Ducha Świętego.

17. Mam więc czym chlu­bić się w Chrystusie Jezusie, tym co odnosi się Boga.

18. Albowiem nie miałbym odwagi mówić tego, czego nie doko­nałby Chrystus przeze mnie w przyprowadzeniu pogan do po­słuszeństwa słowem i czyn­em,

19. Przez moc znaków i cu­dów, przez moc Ducha Bożego, tak że od Jerozolimy i okolic, aż do Iliri wypełniłem Ewangelią Chrystusową;

20. To jednak poczytałem sobie za honor, by zwiastować Ewangelię nie tam, gdzie było znane imię Chrystusa, abym nie budował na cudzym fundamencie;

21. Ale jak napisano: Ci, którym nie głoszono ujrzą Go, a ci którzy nie słyszeli, zrozumieją.

22. Dlatego też często miałem przeszkody przyjść do was.

23. Lecz teraz, nie mając już miejsca w tych okolicach, a od wielu lat mając pragnienie przyjść do was,

24. Jak tylko udam się do Hiszpanii, przyjdę do was; bo mam nadzieję, że przycho­dząc ujrzę was, i przez was zostanę tam wyprawiony, gdy się najpierw wami trochę nacieszę.

25. A teraz idę do Jerozoli­my, służąc świętym.

26. Albowiem upodobało się Macedonii i Achai, złożyć pewną składkę na ubogich świętych w Jerozolimie.

27. To upodobało się im, bo są też ich dłużnikami; albowiem jeżeli poga­nie stali się uczestnikami tego co duchowe, to powinni służyć im i w tym co cielesne.

28. Dlatego gdy to wykonam i zapieczętuję im ten owoc, wstąpię do was, udając się do Hiszpanii.

29. Wiem natomiast, że gdy przyjdę do was, przyjdę z pełnym bło­gosławieństwem Ewangelii Chrystusa.

30. A zachęcam was, bracia, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez miłość Du­cha, abyście wespół ze mną walczyli w modlitwach za mnie do Boga,

31. Abym został uratowany od niewierzących w Judei, i aby służba moja na rzecz Jerozolimy została dobrze przyjęta przez świętych;

32. Abym z radością przy­szedł do was za wolą Bożą i razem z wami odpoczął.

33. A Bóg pokoju niech bę­dzie z wami wszystkimi. Amen.

ROZDZIAŁ 16.

I. Pozdrowienia połączone z ostrzeżeniem przed fałszywymi nauczycielami l-27.

1. A polecam wam Febę, siostrę naszą, która jest służebnicą zboru w Kenchreach,

2. Abyście ją przyjęli w Pa­nu, w sposób godny świętych, i do­pomagali jej gdyby was w czymś potrzebowała; albowiem i ona dla wielu była pomocną, także i mnie samemu.

3. Pozdrówcie Pryscyllę i Akwillę, współpracowników moich w Chrystusie Jezusie,

4. Którzy za moją duszę nadstawili swoją szyję, którym nie tylko ja dziękuję, ale i wszyst­kie zbory z pogan;

5. Także zbór, który jest w ich domu. Pozdrówcie Epeneta, umiłowanego mojego, któ­ry jest pierwociną wierzącym w Chrystusa w Azji.

6. Pozdrówcie Marię, która wiele trudziła się dla nas.

7. Pozdrówcie Andronika i Juniasa, krewnych moich i współwięźniów moich, którzy są zaszczytnie znani między apostołami, którzy i przede mną byli w Chrystusie.

8. Pozdrówcie Ampliata, umiłowanego mojego w Panu.

9. Pozdrówcie Urbana, naszego współ­pracownika w Chrystusie, i Stachysa, umiłowanego mojego.

10. Pozdrówcie Apellesa, do­świadczonego w Chrystusie. Pozdrówcie tych, którzy są z domu Arystobula.

11. Pozdrówcie Herodiona, mojego krewnego. Pozdrówcie tych, którzy są z domu Narcyza, którzy są w Panu.

12. Pozdrówcie Tryfenę i Tryfozę, które trudzą się w Pa­nu. Pozdrówcie Persydę, umiłowaną, która wielce trudziła się w Panu.

13. Pozdrówcie Rufusa, wybra­nego w Panu, i jego matkę, i moją.

14. Pozdrówcie Asynkryta, Flegonta, Hermasa, Patroba, Hermesa i braci, którzy są z nimi.

15. Pozdrówcie Filologa i Julię, Nereusza i jego siostrę, i Olimpasa, i wszystkich świętych, którzy są z nimi.

16. Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym. Pozdrawiają was zbory Chrystusa.

17. A proszę was, bracia, aby­ście uważnie patrzyli na tych, którzy czynią podziały i zgorszenia przeciwko tej nau­ce, której wy się nauczyliście; i unikajcie ich.

18. Albowiem tacy nie służą naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi, ale swojemu własnemu brzuchowi, a pięknymi sło­wami i wymową zwodzą serca pro­stych.

19. Bo posłuszeństwo wasze znane jest wszystkim. Dlatego ra­duję się z was; ale chcę, abyście byli mądrymi w tym co dobre, a prostymi wobec zła.

20. A Bóg pokoju szybko zetrze sza­tana pod waszymi stopami. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wa­mi. Amen.

21. Pozdrawiają was Tymo­teusz, mój współpracownik, i Lucjusz, i Jazon, i Sozypater, moi krewni.

22. Pozdrawiam was w Panu ja, Tercjusz, który pisałem ten list.

23. Pozdrawia was Gajus, go­spodarz mój i całego zboru. Pozdrawia was Erast, skarbnik miejski, i brat Kwartus;

24. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimi. Amen.

25. A Temu natomiast, który ma moc was utwierdzić według mojej Ewangelii i zwiastowania Jezusa Chrystusa, według objawienia tajemnicy, od czasów wie­cznych pokrytej milczeniem,

26. Lecz teraz objawionej i przez Pisma prorockie według postanowienia wiecznego Boga oznajmionej wszystkim naro­dom, żeby je przyprowadzić do posłuszeństwa wiary;

27. Jedynemu mądremu Bo­gu przez Jezusa Chrystusa, Temu niech będzie chwała na wie­ki. Amen.

List pisany do Rzymian z Koryntu, a posłany przez Febę, służebnicę zboru w Kenchreach.










TBSv7. Wersja HTML Copyright (c) 2008 by Czytelnia Chrześcijanina