LIST DRUGI APOSTOŁA PAWŁA DO KORYNTIAN

ROZDZIAŁ 1.

I. Apostoł Paweł pozdrawia Koryntian i dziękuje Bogu za łaskę okazaną mu w uciskach 1-14. II. Podaje przyczyny dla których nie przyszedł do Koryntu 15-24.

1. Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa przez wolę Bożą, i Tymoteusz brat, zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, którzy są w całej Achai,

2. Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa.

3. Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy,

4. Pocieszający nas w każdym naszym ucisku, abyśmy również mogli pocieszać tych, którzy są w jakimkolwiek ucisku, tym pocieszeniem, którym Bóg nas samych pociesza.

5. Bo jak obfitują wobec nas cierpienia Chrystusa, tak przez Chrystusa obfituje i nasze pocieszenie.

6. Ale gdy znosimy ucisk, to dla waszego pocieszenia i zbawienia, które jest skuteczne w wytrwałości w tych samych cierpieniach, które i my znosimy; czy też jesteśmy pocieszeni, to dla waszego pocieszenia i zbawienia;

7. A nadzieja nasza co do was jest mocna, ponieważ wiemy, że jak jesteście uczestnikami cierpień, tak i pocieszenia.

8. Albowiem nie chcemy, abyście nie wiedzieli, bracia, o naszym ucisku, który nas spotkał w Azji, że ponad miarę i ponad nasze siły byliśmy obciążeni tak, że zaczęliśmy wątpić i o życiu,

9. Ale sami w sobie mieliśmy wyrok śmierci, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych;

10. Który wyrwał nas od tak wielkiej śmierci i wyrywa, w którym mamy nadzieję, że i jeszcze będzie wyrywać;

11. Przy współudziale waszych modlitw, aby za udzielony nam dar łaski, który przez wielu nam jest okazany, było też przez wielu, składane za nas dziękczynienie.

12. Albowiem taka jest nasza chluba, świadectwo naszego sumienia, że żyliśmy na tym świecie w prostocie, w szczerości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej, a szczególnie u was.

13. Albowiem nie piszemy wam nic innego, tylko to, co czytacie i co poznajecie, a spodziewam się, że i do końca poznacie,

14. Jak już po części nas poznaliście, że jesteśmy waszą chlubą, jak i wy naszą w dzień Pana Jezusa.

II. 15. I z tą ufnością chciałem już wcześniej przyjść do was, abyście po raz drugi otrzymali łaskę;

16. A od was pójść do Macedonii, a z Macedonii ponownie przyjść do was, abyście wy mnie wyprawili do Judei.

17. To więc postanawiając, postąpiłem lekkomyślnie? Albo to, co postanawiam według ciała postanawiam? Aby moje Tak, Tak było równocześnie Nie, Nie?

18. A jak wierny jest Bóg, tak mowa nasza do was nie była równocześnie Tak i Nie.

19. Albowiem Syn Boży Jezus Chrystus, którego wśród was zwiastowaliśmy ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był równocześnie Tak i Nie; lecz w Nim było Tak.

20. Bo obietnice Boże ile ich było, w Nim są Tak, i w Nim są amen, na chwałę Bożą przez nas.

21. A Tym, który nas utwierdza z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg;

22. Który też położył na nas pieczęć, i dał zadatek Ducha w nasze serca.

23. Ja więc przywołuję Boga na świadka, na moją duszę, że tylko aby was oszczędzić, nie przybyłem do Koryntu;

24. Nie, żebyśmy panowali nad waszą wiarą, ale jesteśmy współpracownikami waszej radości; albowiem wiarą stoicie.

ROZDZIAŁ 2.

I. Apostoł Paweł dalej usprawiedliwia opóźnienie swojej podróży 1-4. II. Zaleca przyjąć wyłączonego grzesznika 5-11. III. Dziękuje Bogu za błogosławieństwo zwiastowania Ewangelii 12-17.

1. A postanowiłem w sobie samym, nie przychodzić ponownie do was w smutku.

2. Bo jeśli ja was zasmucam, to kto może mnie rozweselić, jeżeli nie ten, który przeze mnie jest zasmucony?

3. A to właśnie wam napisałem, abym gdy przyjdę nie doznał smutku od tych, z których powinienem się radować, pewny będąc co do was wszystkich, że radość moja będzie i dla was wszystkich radością.

4. Albowiem z wielkiego utrapienia i ucisku serca, i wśród wielu łez pisałem do was, nie żebyście byli zasmuceni, ale żebyście poznali miłość, którą mam obficie do was.

II. 5. Jeśli więc ktoś mnie zasmucił, nie mnie zasmucił, ale poniekąd, abym nie powiedział za wiele, was wszystkich.

6. Takiemu wystarczy ta kara, która jest nałożona przez większość,

7. Tak, że raczej, przeciwnie, wybaczcie mu i pocieszcie, aby takiego nie pochłonął zbytni smutek.

8. Dlatego proszę was, abyście okazali mu miłość.

9. Albowiem dlatego też napisałem, aby poznać czy jesteście doświadczeni i czy we wszystkim jesteście posłuszni.

10. A komu wy coś odpuszczacie, temu i ja; gdyż i ja, komu coś odpuściłem, jeżeli coś odpuściłem, to ze względu na was w obliczu Chrystusa,

11. Żeby nie podszedł was szatan, albowiem zamysły jego nie są nam tajne.

III. 12. A gdy przyszedłem do Troady dla zwiastowania Ewangelii Chrystusa, a drzwi były mi otwarte w Panu,

13. Nie miałem spokoju w swoim duchu, dlatego że nie znalazłem Tytusa, mojego brata; dlatego też gdy pożegnałem się z nimi, poszedłem do Macedonii.

14. Lecz chwała niech będzie Bogu, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie, i objawia wonność poznania Jego przez nas na każdym miejscu.

15. Bo my jesteśmy dobrą wonnością Chrystusa dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni, i tych, którzy giną,

16. Dla tych wonnością śmierci ku śmierci, dla tamtych wonnością życia ku życiu; a do tego kto jest zdatny?

17. Bo nie jesteśmy jak wielu, którzy fałszują Słowo Boże; ale w szczerości i z Boga, przed obliczem Boga mówimy w Chrystusie.

ROZDZIAŁ 3.

I. Apostoł Paweł nie potrzebuje listów polecających 1-3. II Mówi o wyższości służby Nowego Przymierza w porównaniu z służbą Starego Przymierza 4-18.

1. Czy zaczynamy ponownie polecać samych siebie? Czy potrzebujemy, jak niektórzy, listów polecających do was, albo od was?

2. Listem naszym wy jesteście, napisanym w sercach, który znają i czytają wszyscy ludzie;

3. Gdyż jawne jest to, że jesteście listem Chrystusa, sporządzonym przez naszą służbę, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie na tablicach kamiennych, ale na cielesnych tablicach serca.

II. 4. A taką ufność mamy przez Chrystusa w Bogu;

5. Nie żebyśmy zdolni byli pomyśleć coś z samych z siebie, jako z samych siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga;

6. Który też uzdolnił nas abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, ale ducha; bo litera zabija, a duch ożywia.

7. Bo jeśli służba śmierci, literami wyryta na tablicach kamiennych, miała chwałę, tak że synowie Izraela nie mogli patrzeć na oblicze Mojżesza z powodu przemijającej chwały jego oblicza,

8. Jakże daleko więcej służba ducha nie ma mieć chwały?

9. Bo jeśli służba potępienia jest chwałą, daleko więcej obfituje w chwałę służba sprawiedliwości.

10. Albowiem i to, co miało chwałę, nie ma chwały, z powodu tej przewyższającej chwały.

11. Jeśli bowiem chwałę ma to co przemija, daleko więcej chwałę ma to, co trwa.

12. Mając więc taką nadzieję, posługujemy się wielką śmiałością w mowie.

13. I nie tak jak Mojżesz, który kładł zasłonę na swoje oblicze, aby synowie Izraela nie patrzyli na koniec tego, co przemija;

14. Ale skamieniały ich umysły; albowiem aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają stare przymierze ta sama zasłona zostaje nie odsłonięta, bo odsłania się ona w Chrystusie;

15. Ale aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Mojżesza, zasłona leży na ich sercu.

16. Lecz ilekroć nawróci się do Pana, zasłona jest zdjęta.

17. Ale Pan jest tym Duchem; a gdzie ten Duch Pański, tam wolność.

18. Lecz my wszyscy, którzy z odkrytym obliczem patrzymy na chwałę Pana jak w zwierciadle, w ten sam obraz jesteśmy przemieniani z chwały w chwałę, tak jak przez Pana, który jest Duchem.

ROZDZIAŁ 4.

I. Chwała służby Ewangelii prowadzi do większej wierności 1-6. II. i nie zależy od słabości posługujących 7-18.

1. Dlatego, mając tę służbę według doznanego miłosierdzia, nie upadamy na duchu.

2. Ale wyrzekliśmy się ukrytego wstydu, i nie postępujemy w chytrości, i nie fałszujemy Słowa Bożego; lecz przez objawienie prawdy polecamy samych siebie sumieniu każdego człowieka przed obliczem Boga.

3. Jeśli natomiast nasza Ewangelia jest zakryta, to jest zakryta dla tych, którzy giną,

4. W których bóg tego wieku oślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciła światłość Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.

5. Nie głosimy bowiem samych siebie, ale Chrystusa Jezusa, że jest Panem, a samych siebie, że jesteśmy sługami waszymi ze względu na Jezusa,

6. Ponieważ Bóg, który rzekł: Z ciemności niech zaświeci światłość, zajaśniał w naszych sercach ku rozświeceniu poznania chwały Boga w obliczu Jezusa Chrystusa.

II. 7. A mamy ten skarb w naczyniach glinianych, aby wielka obfitość mocy była z Boga, a nie z nas,

8. Zewsząd uciskani, ale nie pognębieni; pozostając w trudnych okolicznościach, ale nie zrozpaczeni;

9. Prześladowani, ale nie opuszczeni; powaleni, ale nie zniszczeni;

10. Zawsze nosząc na ciele śmierć Pana Jezusa, aby i życie Jezusa było widoczne na naszym na ciele.

11. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, bywamy wydawani na śmierć dla Jezusa, aby też życie Jezusa było widoczne w śmiertelnym ciele naszym.

12. Tak więc, śmierć działa w nas, ale życie w was.

13. Mając natomiast tego samego ducha wiary, jak napisano: Uwierzyłem, dlatego też przemówiłem, i my wierzymy, dlatego też mówimy,

14. Wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, i nas wzbudzi przez Jezusa, i postawi razem z wami.

15. Wszystko to bowiem dla was, aby łaska obfitująca przez wielu, rozmnożyła dziękczynienie ku chwale Bożej.

16. Dlatego nie poddajemy się; ale chociaż nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, jednak wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień.

17. Albowiem chwilowy, lekki ucisk przynosi nam w nadmiarze niezmierzoną obfitość wiecznej chwały,

18. Gdy nie patrzymy na rzeczy widzialne, ale na niewidzialne; albowiem rzeczy widzialne są chwilowe, a niewidzialne wieczne.

ROZDZIAŁ 5.

I. Chwała Ewangelii okazuje się w nadziei przyszłego życia 1-16. II. Służba Nowego Przymierza jest służbą pojednania 17-21.

1. Wiemy bowiem, że jeśli nasz ziemski dom, ten namiot, będzie zburzony, mamy budowlę u Boga, dom w niebiosach, nie rękoma uczyniony, wieczny.

2. Bo i w tym wzdychamy, pragnąc być przyobleczeni w nasze domostwo, które jest z nieba,

3. Jeżeli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni.

4. Albowiem będąc w tym namiocie, wzdychamy obciążeni, ponieważ nie pragniemy zdjąć, ale przyoblec, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie.

5. A Tym, który nas sobie do tego przysposobił, jest Bóg, dając nam zadatek Ducha.

6. Dlatego zawsze mamy ufność i wiemy, że mieszkając w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana;

7. Przez wiarę bowiem chodzimy, a nie przez widzenie.

8. Ufamy więc i pragniemy raczej wyjść z ciała, i zamieszkać u Pana.

9. Dlatego uważamy za zaszczytne, czy pozostając, czy odchodząc, Jemu się podobać.

10. Albowiem musimy wszyscy stanąć przed trybunałem sądu Chrystusa, aby każdy odebrał zapłatę według tego co uczynił w ciele, dobre czy złe.

11. Znając więc bojaźń Pana, ludzi przekonujemy, a Bogu jesteśmy jawnymi; mam nadzieję, że i w waszych sumieniach jesteśmy jawnymi.

12. Albowiem ponownie nie zalecamy samych siebie, ale dajemy wam powód do chlubienia się z nas, abyście mieli co mówić tym, którzy chlubią się z rzeczy powierzchownych, a nie z serca.

13. Bo jeśli od rozumu odchodzimy, to dla Boga, jeśli zachowujemy rozsądek, to dla was.

14. Albowiem miłość Chrystusa naciska na nas, jako na tych, którzy to osądziliśmy, że jeśli jeden za wszystkich umarł, to wszyscy umarli;

15. I że za wszystkich umarł, aby ci, którzy żyją, już nie żyli dla samych siebie, ale dla Tego, który umarł za nich i zmartwychwstał.

16. Dlatego my odtąd nikogo nie znamy według ciała, a jeśli i znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy.

II. 17. A tak, jeśli ktoś jest w Chrystusie, ten jest nowym stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe,

18. A to wszystko jest z Boga, który nas z samym sobą pojednał przez Jezusa Chrystusa, i dał nam służbę pojednania,

19. Ponieważ Bóg był w Chrystusie, z samym sobą świat pojednujący, i nie liczący im ich upadków, złożył w nas słowo pojednania.

20. Dlatego w miejsce Chrystusa sprawujemy poselstwo, jakby Bóg przez nas zachęcał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem.

21. Albowiem On Tego, który nie znał grzechu, za nas uczynił grzechem, abyśmy w Nim stali się Bożą sprawiedliwością.

ROZDZIAŁ 6.

I. Apostoł opisuje swoje nienaganne usługiwanie 1-10. II. Wzywa Koryntian do świętego życia 11-18.

1. Jako współpracownicy wzywamy was, abyście nadaremnie nie przyjmowali łaski Boga,

2. Bo mówi: W czasie dogodnym wysłuchałem cię, a w dzień zbawienia pomogłem ci; oto teraz czas dogodny, oto teraz dzień zbawienia.

3. Nie dawajcie w niczym żadnego zgorszenia, aby nie była zganiona wasza służba,

4. Ale we wszystkim zalecając samych siebie, jako słudzy Boga, w wielkiej cierpliwości, w uciskach, w potrzebach, w utrapieniach,

5. W chłostach, w więzieniach, w rozruchach, w trudach, w czuwaniu, w postach,

6. W czystości, w poznaniu, w wytrwałości, w łagodności, w Duchu Świętym, w miłości nieobłudnej,

7. W słowie prawdy, w mocy Bożej, z orężem sprawiedliwości w prawej i lewej ręce;

8. Przez chwałę i hańbę, przez złą i dobrą sławę; jakby zwodziciele, a jednak prawdomówni;

9. Jako nieznani, a jednak znani; jako umierający, a oto żyjemy; jako karani, a jednak nie zabici;

10. Jako smutni, a jednak zawsze weseli; jako ubodzy, a jednak wielu wzbogacający; jako nic nie mający, a jednak wszystko posiadający.

II. 11. Usta nasze otworzyły się do was, o Koryntianie! Serce nasze rozszerzyło się.

12. Nie jesteście ściśnieni w nas, ale ciasnota jest w waszym wnętrzu.

13. A że należy się odwzajemniać, jak do dzieci mówię, rozszerzcie się i wy.

14. Nie ciągnijcie nierównego jarzma z niewierzącymi; bo co wspólnego ma sprawiedliwość z nieprawością? I jaka wspólnota światłości z ciemnością?

15. A jaka jest harmonia między Chrystusem i Belialem? Albo jaki dział ma wierzący z niewierzącym?

16. Jaka jest zgoda między świątynią Bożą a bożkami? My bowiem jesteśmy świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.

17. Dlatego wyjdźcie z pośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego się nie dotykajcie, a Ja was przyjmę.

18. I będę wam za Ojca, a wy będziecie mi za synów i córki, mówi Pan Wszechmogący.

ROZDZIAŁ 7.

I. Apostoł upewnia Koryntian o swojej miłości 1-7. II. Cieszy się ze skutków jakie sprawił jego pierwszy list 8-16.

1. Te więc mając obietnice, umiłowani, oczyszczajmy samych siebie od wszelkiej zmazy ciała i ducha, wypełniając uświęcenie nasze w bojaźni Bożej.

2. Zróbcie nam miejsce, nikogo nie skrzywdziliśmy, nikogo nie zrujnowaliśmy, nikogo nie oszukaliśmy.

3. Nie mówię tego, aby was potępiać; bo przedtem powiedziałem, że w naszych sercach jesteście na wspólną śmierć i wspólne życie.

4. Mam wielką śmiałość ku wam, mam wielką chlubę z was, pełen jestem pocieszenia, obfituję w radość w każdym naszym ucisku.

5. Albowiem gdy przyszliśmy do Macedonii, ciało nasze nie miało żadnego odpoczynku, ale we wszystkim byliśmy uciśnieni: zewnątrz walki, wewnątrz obawy.

6. Ale Bóg, który pociesza uniżonych, pocieszył nas przez przybycie Tytusa,

7. A nie tylko przez jego przybycie, ale też przez pocieszenie, jakie otrzymał u was, oznajmując nam o waszej tęsknocie za nami, waszym płaczu i waszej gorliwości o mnie, tak że tym więcej się rozradowałem.

II. 8. Bo jeśli was zasmuciłem listem, nie żałuję tego, a jeśli żałowałem, to widzę oto, że ów list zasmucił was, chociaż na chwilę.

9. Jednak teraz raduję się, nie dlatego, że byliście zasmuceni, ale że byliście zasmuceni ku upamiętaniu; albowiem byliście zasmuceni według Boga, abyście w niczym przez nas nie ponieśli szkody.

10. Albowiem smutek, który jest z Boga, sprawia upamiętanie ku zbawieniu, którego nikt nie żałuje; ale smutek tego świata sprawia śmierć.

11. Bo właśnie to, że według Boga byliście zasmuceni, jak wielką w was sprawiło gorliwość? Jaką obronę, jakie oburzenie, jaką bojaźń, jaką tęsknotę, jaki zapał, jaką potrzebę wymierzenia kary? We wszystkim okazaliście się czystymi w tej sprawie.

12. A tak, jeśli pisałem do was, to nie z powodu tego, kto czyni krzywdę, ani z powodu pokrzywdzonego, ale dlatego, żeby wam była znana nasza gorliwość o was przed obliczem Boga.

13. Dlatego sprawiło nam radość wasze pocieszenie; a w tym pocieszeniu więcej się rozradowaliśmy z powodu radości Tytusa, bo jego duch został pokrzepiony przez was wszystkich.

14. Bo jeżeli chlubiłem się przed nim w czymkolwiek z was, nie zostałem zawstydzony; ale jak we wszystkim mówiliśmy wam prawdę, tak też i chluba nasza przed Tytusem okazała się prawdą.

15. A wnętrze jego tym obficiej jest ku wam skierowane, gdy wspomina o posłuszeństwie was wszystkich, i jak go z bojaźnią i ze drżeniem przyjęliście.

16. Raduję się więc, że we wszystkim mogę na was polegać.

ROZDZIAŁ 8.

I. Apostoł Paweł wzywa, aby Koryntianie na wzór Macedończyków zbierali składki 1-15. II. Poleca osoby, które będą je zbierać 16-24.

1. A oznajmujemy wam, bracia, o łasce Bożej, udzielonej w zborach Macedońskich,

2. Że wśród wielkiego doświadczenia, wielu utrapień, obfita była ich radość, a skrajne ubóstwo ich obfitowało w bogactwo ich szczerości.

3. Bo według możliwości, oświadczam to, i nawet ponad możliwość,

4. Z wielkim błaganiem prosili nas, abyśmy przyjęli ich współudział w służbie i dar dla świętych.

5. I tak, jak się spodziewaliśmy, najpierw samych siebie oddali Panu, potem i nam za wolą Bożą,

6. Tak więc prosiliśmy Tytusa, aby jak rozpoczął, tak też i doprowadził do końca u was to dzieło łaski.

7. A tak jak we wszystkim obfitujecie, w wierze i w słowie, i w poznaniu, i we wszelkiej gorliwości, i w miłości waszej ku nam, tak i w tej łasce obfitujcie.

8. Nie mówię rozkazując, ale z powodu gorliwości innych chcę wypróbować szczerość waszej miłości.

9. Albowiem znacie łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, że dla was stał się ubogim, będąc bogatym, abyście wy ubóstwem Jego zostali wzbogaceni.

10. A taką wam daję radę; albowiem pożyteczne dla was jest to, wy którzy już zeszłego roku nie tylko chcieliście, ale rozpoczęliście to czynić.

11. A teraz, to co już rozpoczęliście, dokończcie, tak jak chętnie chcieliście, tak też dokończcie z tego co posiadacie.

12. Albowiem jeśli macie ochotną wolę, to zasługuje ona na uznanie, nie ze względu na to czego nie ma, ale na to co ma.

13. Albowiem nie chodzi o to, aby inni mieli ulgę, a wy byście byli obciążeni, lecz aby było równo, aby wasza obfitość usłużyła ich niedostatkowi,

14. Aby też i ich obfitość kiedyś ulżyła waszemu niedostatkowi, żeby stała się równość,

15. Jak napisano: Kto wiele zebrał, nie miał za wiele; a kto mało, nie miał za mało.

II. 16. Ale chwała Bogu, który wlał taką gorliwość o was w serce Tytusa,

17. Bo przyjął tę oto zachętę, będąc więc gorliwszym, poszedł do was dobrowolnie.

18. I posłaliśmy razem z nim brata, który we wszystkich zborach ma chwałę z powodu zwiastowania Ewangelii.

19. A nie tylko to, ale wybrany został przez zbory za towarzysza naszej drogi z tym darem, którym usługujemy ku chwale samego Pana i ku okazaniu waszej dobrej chęci,

20. Strzegąc się tego, żeby ktoś nie zganił nas z powodu obfitości, którą usługujemy,

21. Gdyż staramy się o to, co dobre nie tylko przed Panem, ale i przed ludźmi.

22. A posłaliśmy z nimi naszego brata, którego gorliwości często doświadczyliśmy w wielu rzeczach, a który jest teraz jeszcze gorliwszy z powodu wielkiego zaufania do was.

23. Co do Tytusa, to jest on moim towarzyszem i współpracownikiem dla was; a co do naszych braci, są oni chwałą Chrystusa i wysłańcami zborów.

24. Zatem okażcie dowody waszej miłości wobec zborów i naszej chluby z was.

ROZDZIAŁ 9.

I. Dalsze wezwanie do zbierania składek 1-6. II. ze względu na hojne błogosławieństwo Boże 7-15.

1. Lecz o służbie dla świętych nie mam potrzeby wam pisać.

2. Bo znam wasze dobre chęci, z powodu których chlubię się z was przed Macedończykami, że Achaja jest już gotowa od roku; a gorliwość wasza wielu pobudziła.

3. Posłałem więc braci, ażeby chluba nasza z was nie okazała się w tym daremna, abyście, jak powiedziałem, byli przygotowani;

4. Ażeby, skoro przyjdą ze mną Macedończycy i znajdą was nieprzygotowanych, nie było nam wstyd, nie powiem również, że i wam z tego powodu.

5. Za rzecz potrzebną uznałem zachęcić braci, aby do was poszli wcześniej i przygotowali zapowiedziany przedtem dar, ażeby był wyrazem hojności, a nie skąpstwa.

6. Ale mniemam: Kto skąpo sieje, skąpo też będzie żąć; a kto sieje obficie, będzie też żąć obficie.

II. 7. Każdy tak jak postanowił w sercu, nie z żalem i nie z przymusu; bo radosnego dawcę Bóg miłuje.

8. A mocny jest Bóg dać wam obficie wszelką łaskę, abyście zawsze mieli wszystko to, co wystarczy i obfitowali w każdym dobrym czynie,

9. Jak napisano: Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość Jego pozostaje na wieki.

10. A ten, który daje nasienie siejącemu, da i chleb na pokarm, i rozmnoży wasz zasiew, i przysporzy plonów waszej sprawiedliwości,

11. Abyście pod każdym względem byli ubogaceni ku wszelkiej szczerości, która sprawia przez nas dziękczynienie Bogu.

12. Albowiem sprawa tej służby nie tylko uzupełnia niedostatek świętych, ale i nader obfituje w liczne dziękczynienia składane Bogu,

13. Gdyż przez doświadczenie tej służby chwalą Boga za wasze posłuszeństwo wyznawanej przez was Ewangelii Chrystusa, i za szczerą wspólnotę z nimi i ze wszystkimi,

14. A modląc się za was, pragnę was z powodu nader obfitej łaski Bożej w was.

15. Dziękczynienie niech będzie Bogu za Jego niewysłowiony dar.

ROZDZIAŁ 10.

I. Apostoł usprawiedliwia się z zarzutu wyniosłości mowy 1-6. II. oraz z zarzutu przeceniania swojej osoby 7-18.

1. Ja więc, Paweł, napominam was przez cichość i łagodność Chrystusa, ja, który będąc obecny wśród was, rzekomo jestem pokorny, lecz nieobecny podobno jestem śmiały wobec was.

2. Proszę was, abym będąc u was nie był tak śmiały jak myślę być śmiałym wobec tych, co sądzą, że postępujemy według ciała.

3. Albowiem chodząc w ciele, nie walczymy według ciała,

4. Albowiem broń, którą walczymy nie jest cielesna, ale ma moc od Boga by zburzyć miejsca obronne,

5. I zniszczyć złe zamysły i wszelką pychę, wynoszącą się przeciwko poznaniu Boga, podbijając wszelką myśl pod posłuszeństwo Chrystusowi,

6. I gotowi będąc ukarać wszelkie nieposłuszeństwo, gdy wasze posłuszeństwo będzie całkowite.

II. 7. Czy na to patrzycie, co jest przed oczyma? Jeśli ktoś jest pewny tego, że jest Chrystusa, ten też niech samego siebie osądzi, że jak on jest Chrystusa, tak i my jesteśmy Chrystusa.

8. Albowiem jeślibym i nieco więcej chlubił się z naszej mocy, którą nam dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku zniszczeniu was, nie będę zawstydzony,

9. Aby nie zdawało się wam, że chciałbym was straszyć listami.

10. Albowiem mówi ktoś: Listy jego ważne i potężne, ale cielesna obecność słaba i mowa nieznacząca.

11. Taki niech wie, że jacy jesteśmy w mowie przez listy, będąc nieobecni, tacy i w czynach, będąc obecni.

12. Albowiem nie śmiemy zaliczać się do tych, albo porównywać się z tymi, którzy sami siebie zalecają; ale oni, porównują samych siebie z sobą, a przyrównując się do samych siebie są nierozumni.

13. Ale my nie będziemy chlubić się nad miarę, ale według miary, którą wyznaczył nam Bóg jako miarę, żeby dosięgnąć aż do was.

14. Bo nie przekraczamy miary, jak ci, którzy do was jeszcze nie dosięgli; gdyż my pierwsi aż do was przyszliśmy z Ewangelią Chrystusa.

15. A nie chlubimy się nad miarę z cudzej pracy, ale mamy nadzieję, że wraz ze wzrostem waszej wiary również i my obficiej wzrośniemy według naszej miary,

16. Aby zwiastować Ewangelię w krainach, które leżą za wami, a nie chlubić się z rzeczy dokonanych na cudzym polu działania.

17. Kto więc chlubi się, niech chlubi się w Panu.

18. Albowiem nie ten, co sam siebie zaleca, jest doświadczony, ale ten, którego zaleca Pan.

ROZDZIAŁ 11.

I. Apostoł broni swojej godności przeciwko oszczerstwu przeciwników 1-15. II. Wykazuje swoją wyższość, jaką nad nimi posiada 16-33.

1. O gdybyście chcieli znosić nieco moje głupstwo! Ale i znosicie mnie.

2. Albowiem zazdrosny jestem o was zazdrością Bożą; bo zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić czystą dziewicę Chrystusowi.

3. Lecz boję się, aby jak wąż zwiódł Ewę swoją chytrością, tak też wasze umysły nie zostały skażone, odpadając od prostoty wobec Chrystusa.

4. Bo jeżeli ktoś przychodzi i zwiastuje innego Jezusa, którego my nie zwiastowaliśmy, albo jeśli bierzecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, albo inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to spokojnie.

5. Bo mniemam, że w niczym nie jestem słabszy, od tych bardzo wielkich apostołów.

6. Bo chociaż jestem prostakiem w mowie, to jednak nie w poznaniu; lecz we wszystkim staliśmy się wam znani pod każdym względem.

7. Czy zgrzeszyłem, że poniżyłem samego siebie, abyście wy byli wywyższeni? Bo za darmo zwiastowałem wam Ewangelię Bożą.

8. Złupiłem inne zbory, biorąc od nich żołd, abym wam służył; a będąc u was i cierpiąc niedostatek, nie obciążyłem nikogo;

9. Albowiem niedostatek mój pokryli bracia, którzy przyszli z Macedonii, i we wszystkim strzegłem się aby nie być wam ciężarem, i nadal będę się strzec.

10. Tak jak prawda Chrystusa jest we mnie, tak moja chluba nie będzie we mnie stłumiona w krainach Achai.

11. Dlaczego? Czyż bym was nie miłował? Bóg to wie.

12. Ale to co czynię, to i będę czynić, aby odciąć przyczynę tym, którzy szukają tej przyczyny, żeby w tym, w czym się chlubią, znalezieni byli takimi, jakimi my jesteśmy.

13. Albowiem tacy są fałszywymi apostołami, zdradliwymi robotnikami, przyjmującymi postać apostołów Chrystusa.

14. I nic dziwnego, bo sam szatan przyjmuje postać anioła światłości.

15. Nic więc wielkiego, jeżeli i słudzy jego przyjmują postać sług sprawiedliwości, których koniec będzie według ich czynów.

II. 16. Ponownie mówię: Niech mnie nikt nie uważa za głupiego; jeśli jednak jest inaczej, to przyjmijcie mnie, choćby jako głupiego, abym i ja nieco się przechwalał.

17. Co mówię, mówię nie według Pana, ale jakby w przystępie głupoty, mając podstawę do chlubienia się.

18. Ponieważ wielu się chlubi według ciała i ja będę się chlubić.

19. Bo z przyjemnością znosicie głupich, będąc sami mądrymi.

20. Bo znosicie to, gdy was ktoś czyni niewolnikami, gdy was ktoś objada, gdy was ktoś wyzyskuje, gdy ktoś wynosi się, gdy ktoś was policzkuje.

21. Ze wstydem mówię, że w tym byliśmy słabi; lecz jeżeli w czymś ktoś jest odważny, jak głupi mówię, i ja jestem odważny.

22. Żydami są? I ja nim jestem. Izraelitami są? Także i ja. Potomstwem są Abrahama? I ja także.

23. Sługami są Chrystusa? Głupio mówię; ja bardziej; więcej pracowałem, więcej odebrałem razów, częściej byłem w więzieniach, częściej w niebezpieczeństwach śmierci.

24. Od Żydów wziąłem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego,

25. Trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany, trzy razy ze mną rozbił się okręt, dzień i noc byłem w głębinie morskiej,

26. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od rozbójników, w niebezpieczeństwach od swojego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi,

27. W trudzie i w znoju, często w niedosypianiu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimnie i w nagości,

28. Pomijając te zewnętrzne rzeczy, pozostaje mi codzienne staranie i troska o wszystkie zbory.

29. Jeśli ktoś słabnie, to czy ja nie słabnę? Ktoś się gorszy, czy ja się nie zapalam?

30. Jeśli mam się chlubić, będę się chlubić ze swojej słabości.

31. Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię.

32. W Damaszku wielkorządca króla Aretasa wystawił straż w mieście Damasceńczyków, chcąc mnie pojmać;

33. Ale oknem w koszu, przez mur byłem spuszczony i uszedłem jego rąk.

ROZDZIAŁ 12.

I. Szczególne objawienia z których apostoł Paweł może się chlubić 1-10. II. W żadnej rzeczy nie jest gorszy od swoich przeciwników 11-21.

1. Chlubić się nie jest dla mnie rzeczą pożyteczną; przejdę natomiast do widzeń i objawień Pana.

2. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – porwany został aż do trzeciego nieba.

3. I znam takiego człowieka – czy w ciele, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie –

4. Że był porwany do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi mówić się nie godzi.

5. Z takiego będę się chlubić; ale z samego siebie chlubić się nie będę, chyba tylko ze swoich słabości.

6. Albowiem jeślibym chciał się chlubić, nie będę głupim, bo powiem prawdę, ale wstrzymuję się, aby ktoś nie myślał o mnie nad to, co widzi we mnie albo ode mnie słyszy.

7. Abym z nadzwyczajności objawień bardzo się nie wynosił, dany jest kolec mojemu ciału, posłaniec szatana, aby mnie policzkował, abym nie wynosił się nad miarę.

8. Trzykrotnie prosiłem Pana o to, żeby odstąpił ode mnie.

9. Ale mi rzekł: Dosyć ci na mojej łasce; albowiem moc moja doskonali się w słabości. Dlatego też, raczej bardzo chętnie będę się chlubił ze swoich słabości, aby we mnie mieszkała moc Chrystusa.

10. Dlatego znajduję upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; bo gdy jestem słaby, wtedy jestem mocny.

II. 11. Jestem głupi, chlubiąc się; ale wy mnie do tego przymusiliście. Bo ja miałem być przez was chwalony, ponieważ w niczym nie ustępowałem tym bardzo wielkim apostołom, chociaż jestem niczym.

12. Znaki apostoła pokazały się wśród was we wszelkiej cierpliwości, w znakach jak i w cudach i mocach.

13. Cóż bowiem jest, w czym okazaliście się gorsi od innych zborów, chyba tylko w tym, że sam nie byłem dla was ciężarem? Przebaczcie mi tę niesprawiedliwość.

14. Oto po raz trzeci gotów jestem przyjść do was i nie będę wam ciężarem; albowiem nie szukam tego, co jest wasze, ale was samych; nie dzieci bowiem winny gromadzić skarby dla rodziców, ale rodzice dla dzieci.

15. Lecz ja bardzo chętnie poniosę wydatki i samego siebie poświęcę za wasze dusze, chociaż im więcej was miłuję, tym mniej jestem przez was miłowany.

16. Ale niech i tak będzie, ja was nie obciążyłem, tylko będąc przebiegły, zdobyłem was podstępem.

17. Czy wykorzystałem was przez kogoś z tych, których posłałem do was?

18. Zachęciłem Tytusa i posłałem z nim brata. Czy Tytus w czymś was wykorzystał? Czy nie w jednym duchu postępowaliśmy? Nie jednymi śladami chodziliśmy?

19. Czy ponownie myślicie, że usprawiedliwiamy się przed wami? Przed obliczem Boga mówimy w Chrystusie, a wszystko, umiłowani, ku waszemu zbudowaniu.

20. Bo boję się, bym gdy przyjdę nie znalazł was takimi, jakimi nie chcę, żebym i ja nie był znaleziony przez was takim, jakim nie chcecie; by między wami nie było kłótni, zazdrości, gniewu, zwad, obmów, szemrania, pychy i zamieszek;

21. Aby, gdy ponownie przyjdę, nie poniżył mnie Bóg mój u was, i bym nie ubolewał nad wieloma z tych, którzy przedtem zgrzeszyli i nie upamiętali się z nieczystości, z nierządu i z rozwiązłości, których się dopuszczali.

ROZDZIAŁ 13.

I. Apostoł grozi użyciem mocy swojego powołania 1-4. II. Napomnienia i pozdrowienia 5-13.

1. Trzeci to już raz idę do was. I na ustach dwóch albo trzech świadków oprze się cała sprawa.

2. Zapowiedziałem i zapowiadam, jak podczas drugiego pobytu, tak i teraz będąc nieobecny, tym, którzy przedtem zgrzeszyli, i wszystkim innym, że gdy ponownie przyjdę, nie będę oszczędzał,

3. Ponieważ szukacie dowodu na to, że przeze mnie mówi Chrystus, który wobec was nie jest bezsilny, ale mocny jest między wami.

4. Albowiem ukrzyżowany został wskutek słabości, ale żyje z mocy Bożej, tak i my słabi jesteśmy w Nim, ale będziemy żyć z Nim z mocy Bożej wobec was.

II. 5. Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze, samych siebie doświadczajcie. Czyż sami o sobie w pełni nie wiecie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba, że jesteście niedoświadczeni.

6. Mam jednak nadzieję, że poznacie, że my nie jesteśmy niedoświadczeni.

7. A modlę się do Boga, abyście nic złego nie czynili; nie dlatego, żebyśmy okazali się doświadczonymi, ale abyście wy czynili to, co jest dobre, a my byśmy byli uważani za niedoświadczonych.

8. Bo nie możemy nic uczynić przeciwko prawdzie, ale dla prawdy.

9. Albowiem radujemy się, jeżeli my słabi, a wy jesteście mocni; o to też i modlimy się, abyście byli doskonali.

10. Dlatego piszę to będąc nieobecny, abym, gdy będę obecny, nie musiał użyć srogości według władzy, którą mi dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku burzeniu.

11. Na koniec, bracia, radujcie się, doskonalcie się, pocieszajcie się, bądźcie jednomyślnymi, żyjcie w pokoju, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami.

12. Pozdrówcie jedni drugich świętym pocałunkiem. Pozdrawiają was wszyscy święci.

13. Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi. Amen.

Drugi list do Koryntian został napisany z Macedonii, a był posłany przez Tytusa i Łukasza.










TBSv7. Wersja HTML Copyright (c) 2008 by Czytelnia Chrześcijanina