Ewangelia Jana NLT - Vocatio |
Stary Test. | 1Moj2Moj3Moj4Moj5MojJozSędRut1Sam2Sam1Krl2Krl1Krn2KrnEzdNehEstHioPsaPrzKohPnPIzaJerLamEzeDanOzeJoeAmAbdJonMicNahHabSofAggZacMal | ||
Nowy Test. | MatMarŁukJanDzARzym1Kor2KorGalEfeFlpKol1Tes2Tes1Tym2TymTytFlmHebJak1Pio2Pio1Jan2Jan3JanJudApok | ||
Inne | 1Mach2MachMdrSyrTobJdtBar |
Pierwsze wydanie w serii 2011
Ewangelia wg św. Jana. Wydanie studyjne, tłum. Tomasz Fortuna, Vocatio, Warszawa 2011, ss. 91. [IMG]
Tłumaczenie
Tomasz Fortuna
Podstawa tłumaczenia
"New Living Translation" z roku 1996 (drugie wydanie: 2004)
Fragment przekładu
Ewangelia Jana 6:22-59 [22] Następnego dnia ludzie, którzy zostali na drugim brzegu jeziora, zorientowali się, że uczniowie wypłynęli jedyną dostępną łodzią i że nie było w niej z nimi Jezusa. [23] Tymczasem do brzegu – niedaleko miejsca, w którym Pan pobłogosławił chleb i nakarmił nim tłum – przybiło jeszcze kilka innych łodzi z Tyberiady. [24] Kiedy więc ludzie z tłumu zobaczyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi i przeprawili się do Kafarnaum, żeby Go odnaleźć. [25] A gdy znaleźli Jezusa po drugiej stronie jeziora, zapytali Go:
– Rabbi, kiedy tutaj przybyłeś?
[26] Jezus odpowiedział:
– Przyznajcie: chcecie być ze Mną, bo was nakarmiłem, a nie dlatego, że zrozumieliście te cudowne znaki. [27] Jednakże nie troszczcie się zbytnio o rzeczy nietrwałe, takie jak pożywienie. Starajcie się przede wszystkim, aby szukać życia wiecznego, które może wam dać Syn Człowieczy. To Mnie właśnie Ojciec dał pieczęć swojej władzy.
[28] Ludzie odpowiedzieli:
– My też chcemy wypełniać zadania, jakie nam Bóg wyznaczy. Co mamy robić?
[29] Jezus im odpowiedział:
– Bóg ma dla was tylko jedno zadanie: uwierzcie w Tego, którego On posłał.
[30] Odpowiedzieli Mu na to:
– Jeśli chcesz, żebyśmy w Ciebie uwierzyli, pokaż nam jakiś cudowny znak. Pokaż, co potrafisz! [31] Przecież nasi przodkowie jedli mannę na pustyni! W Piśmie jest napisane: „Mojżesz dał im do jedzenia chleb z nieba”.
[32] Jezus im odpowiedział:
– Wierzcie Mi: to nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, tylko mój Ojciec. A teraz Ojciec chce wam dać prawdziwy chleb z nieba. [33] Prawdziwym chlebem Bożym jest Ten, który zstępuje z nieba i daje życie światu.
[34] – Panie – odpowiedzieli ludzie – dawaj nam tego chleba każdego dnia.
[35] Odpowiedział im Jezus:
– Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie już nigdy głodny. Kto we Mnie wierzy, nigdy już nie będzie spragniony. [36] Ale wy we Mnie nie wierzycie, mimo że Mnie zobaczyliście. [37] Jednak ci, których dał Mi Ojciec, przyjdą do Mnie, a Ja ich nigdy nie odrzucę. [38] Ja zstąpiłem z nieba nie po to, żeby wypełnić swoją wolę, tylko wolę Boga, który Mnie posłał. [39] A wolą Boga jest to, żebym nie utracił nawet jednego z tych, których Mi dał, ale żebym ich wskrzesił w dniu ostatecznym. [40] Bo jest wolą mojego Ojca, żeby wszyscy, którzy zobaczą Jego Syna i w Niego uwierzą, mieli życie wieczne. A Ja ich wskrzeszę w dniu ostatecznym.
[41] Wtedy ludzie zaczęli szeptać między sobą, oburzeni, że powiedział: „Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba”. [42] I mówili:
– Czy to nie Jezus, syn Józefa? Znamy jego ojca i matkę. Jak może on mówić: „Zstąpiłem z nieba?”.
[43] Ale Jezus im powiedział:
– Przestańcie narzekać na to, co powiedziałem. [44] Nikt nie może do Mnie przyjść, jeśli go do Mnie nie przyciągnie Ojciec, który Mnie posłał. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. [45] Jak to jest napisane w Piśmie: „Wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto słucha Ojca i uczy się od Niego, do Mnie przychodzi. [46] (Nie znaczy to, że ktokolwiek widział Ojca; widziałem Go tylko Ja, który zostałem posłany od Boga).
[47] Mówię wam prawdę: Ten, kto wierzy, ma życie wieczne. [48] Tak, Ja jestem chlebem życia! [49] Wasi przodkowie rzeczywiście jedli mannę na pustyni, ale wszyscy w końcu umarli. [50] Ale ci, którzy jedzą chleb z nieba, nigdy nie umrą. [51] Ja jestem żywym chlebem, który zstąpił z nieba. Ci którzy jedzą ten chleb, będą żyć wiecznie; a chlebem, który Ja daję, żeby świat mógł żyć, jest moje ciało.
[52] Słysząc to, ludzie zaczęli się sprzeczać między sobą, pytając siebie nawzajem:
– Jak ten człowiek może nam dać swoje ciało do jedzenia?!
[53] Więc Jezus powiedział im jeszcze raz:
– Wierzcie Mi, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli w sobie życia wiecznego. [54] A ten, kto je moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. [55] Moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew – prawdziwym napojem. [56] Ten, kto je moje ciało i pije moją krew, trwa we Mnie, a Ja w nim. [57] Ja żyję dzięki żyjącemu Ojcu, który Mnie posłał; podobnie każdy, kto Mną się karmi, będzie żył dzięki Mnie. [58] Ja jestem prawdziwym chlebem, który zstąpił z nieba. Kto będzie jadł ten chleb, nie umrze, tak jak umarli wasi przodkowie, którzy jedli mannę – ale będzie żył wiecznie.
[59] Jezus powiedział to wszystko, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
Kalendarium przekładu
2011 | Ewangelia wg św. Jana. Wydanie studyjne, tłum. Tomasz Fortuna, Vocatio, Warszawa 2011, ss. 91. [IMG] |
Linki
- ks. Krzysztof Grzemski, Ewangelia wg św. Jana. Wydanie studyjne (minirecenzja) - Obszerne omówienie przekładu.
Informacje o tłumaczeniu:
Zostaw komentarz
Wiadomości prywatne do BibliePolskie.pl na które oczekujesz odpowiedzi proszę wysyłać