Teksty » Ewangelia Święta - ks. E.Grzymała » Ewangelia Marka » Rozdział 4
«  Ewangelia Marka 3 Ewangelia Marka 4 Ewangelia Marka 5  »
Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń
 
Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii
[1] »I znowu zaczął nauczać nad morzem. I zebrała się przy nim rzesza wielka, tak że wstąpiwszy do łodzi, zatrzymał się na morzu; a cała rzesza stała nad morzem na lądzie. [2] »I uczył ich wiele przez przypowieść, i mówił w nauce swojej: [3] »Słuchajcie: oto siewca wyszedł na siejbę. [4] »Kiedy siał, jedno padło przy drodze i ptaki nadleciały i podziobały je; [5] »inne padło na miejsca opoczyste, gdzie mało było ziemi; wzeszły szybko, gdyż grunt był płytki, [6] »ale gdy słońce się podniosło, ogorzało i niebawem uschło, iż nie miało korzeni. [7] »Inne padło między ciernie a kiedy wyrosło zostało zagłuszone i nie przyniosło plonu. [8] »Inne wreszcie padło na ziemię dobrą i przyniosło plon bujny i obfity: jedno trzydziesty, drugie sześćdziesiąty, inne setny. [9] »I dodał: Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha. [10] »Gdy był potem sam, zapytali go uczniowie jego o znaczenie przypowieści, [11] »a on im odpowiedział: Wam dane jest zrozumieć tajemnice królestwa niebieskiego; a tym, co są zewnątrz, wszystko się dzieje w przypowieściach, [12] »aby patrząc patrzeli a nie widzieli i słysząc słyszeli a nie rozumieli: aby się nie nawrócili i grzechów odpuszczenia nie dostąpili. [13] »I pytał ich: Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże wszystkie przypowieści zrozumiecie? [14] »Otóż ten, co sieje, słowo sieje. [15] »A ci, co są przy drodze gdzie się sieje słowo, to są ci, co, gdy usłyszą, zaraz przychodzi zły duch i zabiera z serca słowo posiane. [16] »A ci, co na miejscach opoczystych są posiani są to ci, co, gdy słowo usłyszą, przyjmują je z radością; [17] »ale nie mają korzenia w sobie i dlatego trwają krótko: gdy się zdarzy potem ucisk albo prześladowanie dla słowa, odrazu się gorszą. [18] »A posiani wśród cierni są ci, co słuchają słowa, [19] »ale troski światowe i bogactw ułuda oraz chciwość dostatków wdzierając się zagłuszają słowo, tak iż pozostaje bezpłodne. [20] »Wreszcie ci, co na dobrej ziemi są posiani, są to ci, co słuchają słowa i przyjmują je i owoc przynoszą jedno trzydzieści, drugie sześćdziesiąt a inne sto. [21] »I pytał ich dalej: Czy na to bierze się świecę, żeby ją postawić pod dzieżą albo pod łóżkiem? Czyż nie stawia się jej raczej na świeczniku? [22] »Niema nic ukrytego, coby się nie wyjawiło i nic się nie stało nieskrytem, jeno żeby na jaw wyszło. [23] »Kto ma uszy do słuchania niechaj słucha. [24] »Mówił im prócz tego: Patrzcie, czego słuchacie. Jaką miarą mierzyć będziecie, taką wam odmierzą i nadto przydadzą. [25] »Powiadam wam: kto ma, temu dadzą; a kto nie ma, nawet to, co ma mu odbiorą. [26] »Mówił im dalej: Tak jest z królestwem Bożem jak gdyby człowiek wrzucił nasienie w ziemię, [27] »a spałby w nocy i wstawałby w dzień a tymczasem posiew wychodziłby i rósł, a on o tem nie wie. [28] »Bo ziemia sama z siebie rodzi, najpierw trawę, potem kłos, potem zboże w kłosie. [29] »I kiedy już zboże jest dojrzałe, wnet zapuszcza sierp, bo czas na żniwo. [30] »Mówił im: Z czem możemy porównać królestwo Boże? Jakiem podobieństwem wyrazimy je? [31] »Jest ono niby ziarno gorczycy, które przed posianiem jest najmniejsze z wszystkich nasion na świecie. [32] »A gdy się je wsieje, wyrasta i przerasta wszystkie jarzyny i dostaje gałęzi, że w jego cieniu ptactwo może przebywać. [33] »I w wielu takich przypowieściach mówił do nich słowo, tak jak słuchać mogli; [34] »a bez przypowieści nie mówił do nich, a tylko uczniom swoim sam na sam wykładał wszystko. [35] »Tegoż dnia o zmierzchu rzekł im: Przeprawmy się na drugi brzeg. [36] »I zostawiając lud, zabrali go, tak jak stał w łodzi a inne łodzie były razem z nim. [37] »Naraz straszna nawałnica wiatru podniosła się na morzu, i fala pędziła na łódź, [38] »tak iż łódź się napełniała. A on spał oparty na wezgłowiu w tyle łodzi. Budzą go więc i mówią: Mistrzu, nie troszczysz się, że giniemy? [39] »A budząc się zagroził wiatrom i rzekł morzu: Uspokój się, zamilknij. I ustał wiatr i cisza zapanowała wielka. [40] »A on im rzecze: Czemu się lękacie? Jeszcze brak wam wiary? [41] »I ogarnął ich strach wielki i mówili między sobą: A któż to, że wiatry i morze słuchają go? 
«  Ewangelia Marka 3 Ewangelia Marka 4 Ewangelia Marka 5  »


 Opis prezentowanego tekstu: ks. Edward Grzymała, "Ewangelja Święta Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Nowe Tłumaczenie popularne w nowoczesnym języku komentowane przez Katechizm i Brewjarz z dodatkiem Modlitw Chrześcijanina", Towarzystwo Św. Pawła - dla Apostolstwa prasy Instytut misyjny, 1936. Tekst opracowany przez BibliePolskie.pl