Teksty » Biblia Jakuba Wujka » Księga Estery » Rozdział 5
«  Księga Estery 4 Księga Estery 5 Księga Estery 6  »
Kliknij na numerze wersetu, aby zobaczyć porównanie tłumaczeń
 
Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii
[1] »A trzeciego dnia oblekła się Esther w ubiór królewski i stanęła w sieni domu królewskiego, która była wewnątrz przeciw pokojowi królewskiemu; a on siedział na stolicy swéj w sali sądowéj w pałacu przeciwko drzwiom domu. [2] »I gdy ujrzał Esther królową stojącą, spodobała się oczom jego i wyciągnął ku niej laskę złotą, którą trzymał w ręce. A ona przystąpiwszy pocałowała koniec laski jego. [3] »I rzekł do niéj król: Czego chcesz, Esther królowo? co za prośba twoja? byś téż i o połowicę królestwa prosiła, będzieć dano, [4] »A ona odpowiedziała: Jeźli się królowa podoba, proszę, żebyś dziś przyszedł do mnie i Aman z tobą, na ucztę, którąm nagotowała. [5] »I wnet król rzekł: Wzówcie co rychléj Amana, aby dosyć uczynił woli Esther. Przyszli tedy król i Aman na ucztę, którą, im królowa była zgotowała. [6] »I rzekł król do niéj, napiwszy się dostatkiem wina: Czego żądasz, abyć dano? a o co prosisz? byś téż o pół królestwa mego prosiła, uprosisz. [7] »Któremu Esther odpowiedziała: Żądanie moje i prośba ta jest: [8] »Jeżlim nalazła łaskę przed obliczem królewskiem, a jeźli się królowi podoba, żeby mi dał, o co żądam, i prośbę moję wypełnił: niech przyjdzie król i Aman na ucztę, którąm im zgotowała, a jutro otworzę królowi wolą moję. [9] »A tak wyszedł Aman onego dnia wesoły i ochotny: a gdy ujrzał Mardocheusza siedzącego przede drzwiami pałacu, iż nie tylko nie wstał ku niemu, ale ani się ruszył z miejsca siedzenia swego, rozjadł się okrutnie. [10] »I nie pokazując gniewu, wróciwszy się do domu swego, wezwał do siebie przyjaciół swych i Zares, żonę swoję. [11] »I przełożył im wielkość bogactw swoich i gromadę synów, i z jak wielką chwałą wywyższył go król nad wszystkie książęta i sługi swoje. [12] »A potem rzekł: Królowa téż Esther żadnego innego nie wezwała na ucztę z królem, jedno mnie, u któréj téż jutro z królem obiadować mam. [13] »A choć to wszystko mam, zda mi się, jakobych nic nie miał, póki będę patrzył na Mardocheusza Żyda, siedzącego przede drzwiami królewskiemi. [14] »I odpowiedzieli mu Zares, żona jego, i inni przyjaciele: Każ nagotować wysokie drzewo, mające wzwyż pięćdziesiąt łokci, a rano mów królowi, aby na niem Mardocheusz był obieszon, i tak pójdziesz z królem na ucztę wesoły. Spodobała mu się rada i kazał nagotować wysoką szubienicę. 
«  Księga Estery 4 Księga Estery 5 Księga Estery 6  »


 Źródło tekstu: Źródło tekstu: WikiźródłaOpis prezentowanego tekstu: BIBLIA to jest Księgi Starego i Nowego Testamentu z łacińskiego na język polski przełożone przez Ks. D. Jakóba Wujka. Dosłowny przedruk z autentycznej edycyi Krakowskiej z r. 1599, potwierdzonej przez Ś. Stolicę Apostolską i j. w. księdza Arcybiskupa Gnieznieńskiego i Poznańskiego. Z kilkoma uwagami, w których są umieszczone słowa podług hebrajskiego oryginału zmienione. Stary Testament zawiera w sobie wszystkie księgi hebrajskiego oryginału. Warszawa 1923. Brytyjskie i Zagraniczne Tow. Biblijne. 8, s. 862; 286, 4 mapki kolor. na osobn. tabl. Wydanie bez ksiąg deuterokanonicznych.