0 | Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii |
[1] »A gdyż się wrocili, przyjeli do Charran, jeż jest na poł drogi przeciw miastu Niniwe w jenemnaćcie dniu,
[2] »rzecze anjoł Tobijaszowi: „Bracie moj, Tobijaszu, wiesz, kakoś ostawił oćca twego,
[3] »Lubili się tobie, przedźwa naprzod, a gospodyni twa
z czeladzią a z dobytk
iem znienagła ać jidą po nas”.
[4] »A gdyż się to ulubi Tobijaszowi, rzecze jemu Rafael: „Weźmi
z sobą żołci onej ryby, boć będzie potrzebna”. Tedy Tobijasz wzi
ąw żołci ryb
iej i odydzieta.
[5] »Ale Anna, matka jego, na kożdy dzień wyglądała a siadała na wirzchu jenej gory podle drogi, otkądże mogłaby swego syna z daleka zaźrzeć jidącego.
[6] »A gdyż
z tego miasta patr❬z❭yła przyścia swego syna, uźrzała z daleka a rącze poznała Tobijasza swego syna jidąc. A przyszedszy powiedziała m
ężu swemu: „Owa, toć już syn twoj jidzie”.
[7] »Zatym Rafael Tobijasza na drodze uczył rzekąc: „Jako rychło w dom twoj wnidziesz, natychmiast się pomodlisz Panu Bogu twemu a dzięki dawaję jemu, przystąpisz ku oćcu twemu a pocałujesz ji.
[8] »A rącze pomaż oczy jego żołcią rybią, jąż
z sobą niesiesz, bo to wiedz, iże jako rychło pomażesz, otewrą się oczy jego a ❬o❭patrzy ociec twoj światło niebiesk
ie, a twe przyście wielmi się uraduje.
[9] »Zatym psek Tobijaszow, jen był s nima na drogę bieżał, ten jakoby w poselstwie do domu przybiegł, ogonem machaję, raduję się a radoś❬ć❭ zwiastuję.
[10] »Tedy powstaw ślepy ociec jego pocznie ji
ć przeciw synu swemu, potykaję się na nogi a podaw rękę wodzowi, wynidzie przeciw synu swemu.
[11] »A przyjąwszy ji on a matka, przytuliwszy k sobie, pocałowali ji a poczęłasta oba radością płakać.
[12] »A gdyż się Bogu pomodlił a dzięki jemu w
zdał, posadził się.
[13] »Tedy wziąw Tobijasz młody żołć rybią, pomazał oczy oćca swego.
[14] »A po małem czasu, jako za poł godziny, seszło bielmo z jego oczu jako miązdra z białku jajecznego,
[15] »jąż Tobijasz zdarł s oczu jego a rącze przeźrzał.
[16] »I pochwali Boga on a Anna żona jego i wszytcy, jiż o jego ślepocie wiedzieli.
[17] »A zwłaszcza Tobijasz sam mowił: „Chwałę tobie wzdawam, Panie Boże israhelski, boś ty mnie na czas pokarał a tyś mię uzdrowił. Owa toć już widzę Tobijasza syna swego.
[18] »Potem po siedmi dnioch wnidzie Sara, młodego Tobijasza żona, ze wszą czeladzią, zdrowa, z dobytczęty i z wielbłądy a s wielim pieniędzy i
z tymi pieniędzmi, jeż był od Gabaela wziął.
[19] »I pocznie młody Tobijasz oćcu i macierzy wszytko po rząd powiadać, cso mu Bog dobr[z]ego na tej drodze prze
z tego człowieka, jen ji przewiodł, uczynił.
[20] »I przyszedł k niemu Achyjor a Nabat, siestrzeńcy Tobijaszowy, k niemu społu się s nim radując, iże wszytko dobre, csoż przed nim był[o] Bog uczynił.
[21] »A za siedm dni godowali s wieliką radością chwaląc Boga a wiesieli sąc społu.