Beati omnes, qui timent Dominum. Szczęśliwy człowiek prawdziwie, Kto w bojaźni Pańskiej żywie: Gotów pełnić, co On swemi Wyrzekł usty naświętszemi. Temu jego wierna praca Nigdy się w żal nie obraca; Ale czego ziemi zwierzy, Wszytko mu z lichwą odmierzy. Jako, wijąc się po tyce, Płodny krzak winnej macice Obfituje w słodkie grona, Tak bogobojnego żona. Ociec siędzie za swym stołem, A dziateczki stoją kołem, By w bujnym sadzie zielone Oliwki nowo sadzone. To ma odnieść niewątpliwie, Ktokolwiek pobożnie żywie; Tego, siedząc na Syonie, Będzie miał Pan w swej obronie: W rzeczypospolitej zgodę I całą ujźrzy swobodę, Ujźrzy synów swoich plemię I spokojną zewsząd ziemię.
|