Teksty » Kochanowski - Psałterz » Księga Psalmów » Rozdział 130
«  Księga Psalmów 129 Księga Psalmów 130 Księga Psalmów 131  »
De profundis clamavi ad Te Domine.

     W troskach głębokich ponurzony,
Do Ciebie, Boże niezmierzony,
Wołam, racz smutne prośby moje
Przyjąć w łaskawe uszy swoje.

     Jeśli tej z nami surowości
Będziesz chciał użyć, jako złości
Nasze są godne: kto praw, Panie,
Przed srogim sądem Twym zostanie?

     Aleś Ty Pan jest dobrotliwy,
Pan z przyrodzenia lutościwy,
Co przeciw Tobie u wszech ludzi
Uczciwość wielką w sercu budzi.

     Cieszy mię, Panie, dobroć Twoja,
Cieszą mię słowa; dusza moja
Upatrza Twego zmiłowania
Barziej, niż nocna straż świtania.

     Barziej niż nocna straż świtania,
Pragnie duch Twego zmiłowania.
O Izrahelu, niech się dzieje
Co chce, ty w Panu kładź nadzieje.

     U Tego litość nieprzebrana,
U Tego pomoc nieczekana,
Ten miłosierdziu swemu gwoli
Ze wszech cię grzechów twych wyzwoli.
«  Księga Psalmów 129 Księga Psalmów 130 Księga Psalmów 131  »