Teksty » Kochanowski - Psałterz » Księga Psalmów » Rozdział 46
«  Księga Psalmów 45 Księga Psalmów 46 Księga Psalmów 47  »
Deus noster refugium et virtus.

   Bóg wszechmocny, Bóg prawdziwy,
Obrońca nasz niewątpliwy:
On w uciskach nas ratuje,
Niech nam bojaźń nie panuje.

   Nie trwóżmy się, chocia wszędzie
Z gruntu ziemia trząść się będzie,
Chocia góry niewzruszone
Będą w morze przeniesione.

   Huczy morze popędliwe,
Biją wały w brzegi krzywe,
Grożą upadem opoki,
Wyniesione pod obłoki.

   Miasto, które Pan miłuje
I przybytkiem swym mianuje,
Rzeka odnogami swemi
Weseli przejżrzoczystemi.

   Temu gwałt i groźna zbroja
Nie może przerwać pokoja,
Bo tam sam Pan przemieszkawa
I w potrzebach ratunk dawa.

   Niechaj się państwa mieszają,
Królowie wojska zbierają;
Niechaj ogień z nieba pada,
A ziemia się w głąb rozsiada:

   Pan, który zastępy władnie,
Zawżdy nas obroni snadnie;
Bóg Abramów z nami wszędzie,
I ten walczyć za nas będzie.

   Sam, co żywo, sam bywajcie,
A Pańskie sprawy poznajcie,
Sprawy dziwne, niesłychane:
Zaniósł wojny opłakane

   Na kraj świata ostateczny,
Skruszył tęgi łuk waleczny,
Potłukł zbroje niepożyte,
Spalił tarcze nieprzebite.

   Bystrość, mówi Pan, hamujcie,
A ostrze się przypatrujcie,
Żem ja Bóg; naród mię wszelki
I świat wyzna, jako wielki.

   Pan, który zastępy władnie,
Zawżdy nas obroni snadnie;
Bóg Abramów z nami wszędzie,
I ten walczyć za nas będzie.
«  Księga Psalmów 45 Księga Psalmów 46 Księga Psalmów 47  »