Teksty » Kochanowski - Psałterz » Księga Psalmów » Rozdział 52
«  Księga Psalmów 51 Księga Psalmów 52 Księga Psalmów 53  »
Quid gloriaris in malitia, qui potens es.

   Co się chłubisz, niewstydliwy,
Z niecnot swoich? jest Bóg żywy,
Który świat i ludzkie rzeczy
Ustawicznie ma na pieczy.

   Myśli twoje są zdradliwe
I postępki niewstydliwe;
Język ostrej brzytwie równy,
Nieprzyjaćiel dobrym główny.

   Niecnotę cnocie przekładasz,
Imo prawdę kłam powiadasz;
A cokolwiek ludzi gubi,
To samo twe ucho lubi.

   Przeto cię też Bóg na ziemi
Nie ścierpi między żywemi,
Ale cię i z domem twoim
Wykorzeni w gniewie swoim.

   A dobrzy, patrząc zdaleka
Na upad złego człowieka,
Będą się tem więcej bali,
Ale będą się i śmiali.

   Otóż (rzeką) on, co w złocie,
I co ufał w swej niecnocie,
A w Bogu nie kładł nadzieje,
Dziś widzim, co się z nim dzieje.

   A ja jako osobliwy
W domu Pańskim krzak oliwy
Kwitnąć będę; bom na wieki
Wdał się do Pańskiej opieki.

   Miej dziękę, dobrych obrońca,
A złych skaźca! ja do końca
Chcę czekać Twej łaski świętej,
U Twych wiernych zawżdy wziętej.
«  Księga Psalmów 51 Księga Psalmów 52 Księga Psalmów 53  »