Benedixisti Domine terram Tuam. Owa czas, Panie, przyszedł pożądany, Pocieszyłeś kraj swój upodobany: Pomogłeś z oków potomkowi cnemu Jakobowemu. Odpuściłeś nam nasze wszeteczności, Pokryłeś swojem miłosierdziem złości, Puściłeś gniew i zapalczywość onę Swoję na stronę. Obróćże serca nasze już ku sobie, A gniew Twój dawny niechaj zgaśnie w Tobie, Gniew, któregoś Ty nie zwykł nieść do wieku, Przeciw człowieku. Ty nas ożywić masz nędzą zmorzone, Ty uweselić w smutku położone; Okaż swą litość, niechaj łaskę znamy, Której czekamy. Słucham ja, czem mię mój Pan odprawuje: Pokój nad ludem swoim obiecuje, A ci przestaną głupich (trzymam o ich statku) spraw swoich. Wątpić nie trzeba, tylko na ustawy Pańskie pomnimy, będzie On łaskawy I wskrzesi znowu onę Jakobową Sławę domową. Oto wziąwszy się za ręce społecznie, Prawda i miłość po polach bezpiecznie Chodzą; wrócił się wstyd, wróciły cnoty I pokój złoty. Pan ziemi raczy błogosławić, a ta Przyniesie żyzne i obfite lata, A sprawiedliwość, gdzie on stąpi, wszędzie Przy boku będzie.
|