Pokaż oryg. numery wersetów1. | WUJEK.1923 | I wyszedł do nich starzec i rzekł: Nie chciejcie, bracia, nie chciejcie czynić tego złego; bo wszedł człowiek do gospody mojéj, a przestańcie od tego szaleństwa. | 2. | GDAŃSKA.1881 | A wyszedłszy do nich on mąż, gospodarz domu, rzekł im: Nie tak bracia moi: nie czyńcie proszę tej złości, gdyż wszedł ten mąż do domu mego, nie czyńcież tej sprosności. | 3. | GDAŃSKA.2017 | A ten człowiek, gospodarz domu, wyszedł do nich i powiedział im: Nie, moi bracia, nie czyńcie, proszę, tej niegodziwości, gdyż ten człowiek wszedł do mego domu, nie czyńcie tej sprośności. | 4. | CYLKOW | Wyszedł tedy do nich ów mąż, pan domu, i rzekł do nich: Nie, bracia, nie spełniajcież niecności! Ponieważ wszedł ten człowiek do domu mojego, nie spełniajcie haniebnego tego czynu! | 5. | KRUSZYŃSKI | Właściciel tego domu wyszedł do nich i rzekł im: "Nie, bracia moi, nie czyńcie zła, proszę! Skoro ten człowiek wszedł do mojego domu, nie spełniajcie tej hańby. | 6. | TYSIĄCL.WYD5 | Człowiek ów, gospodarz domu, wyszedłszy do nich, rzekł im: Nie, bracia moi, proszę was, nie czyńcie tego zła, albowiem człowiek ten wszedł do mego domu, nie popełniajcie tego bezeceństwa. | 7. | BRYTYJKA | Wtedy wyszedł do nich gospodarz domu i rzekł: Nie, bracia moi, nie popełniajcie tego zła! Przecież ten mąż wszedł do mojego domu, nie czyńcie tej niegodziwości! | 8. | POZNAŃSKA | Na to wyszedł do nich gospodarz domu i rzekł: - Nie, moi bracia! Nie czyńcie, proszę, tej nieprawości! Skoro ten człowiek wszedł do domu mego, nie dopuszczajcie się tego haniebnego czynu! | 9. | WARSZ.PRASKA | Wyszedł więc do nich sam gospodarz domu i powiedział: Nie, moi bracia, proszę was, nie róbcie mu nic złego. Ponieważ człowiek ten znalazł się w moim domu, nie czyńcie mu żadnej krzywdy! | 10. | ŚLĄSKIE.TOW.BIB. | Zatem ów mąż, pan domu, wyszedł do nich i do nich powiedział: Nie, bracia, nie spełniajcie niecności! Ponieważ ten człowiek wszedł do mojego domu – nie spełniajcie tego haniebnego czynu. | 11. | EIB.BIBLIA.2016.LIT | Starszy człowiek, gospodarz, wyszedł więc do nich i prosił: Nie, moi bracia, nie krzywdźcie go! Jest pod moim dachem. Nie popełniajcie tej niegodziwości! |
|