0 | Pokaż oryg. numery wersetówUkryj numery wersetówKażdy werset od nowej linii |
[1] »Potem Olofernes drug
iego dnia przykaże swym wojskam, aby ciągli przeciw Betulii.
[2] »A było pieszych XX a sto tysiącow a jeź
dźcow XXII tysiącow kromie tych przyprawnych mężow, jiż byli zjimani a przywiedzeni z włości i z miast wszelk
iego wieku.
[3] »Ci się wszytcy przyprawili ku pobiciu przeciw synom israhelskim. I przydą po stronie gory aż na samy wirzch, jen patrzy do Dotaim ot miasta, jeż to słowie Belma, aż do tego miasta, jeż to słowie Celmon, jeż leży przeciw Ezdrelon.
[4] »Tedy synowie israhelszczy, uźrzawszy jich wielikość, padli na ziemię, sypiąc popioł na swe głowy, jednostajnie się modląc, aby Bog israhelski ukazał swe miłosierdzie nad swym ludem.
[5] »A wziąwszy na się odzienia swa boj
owa i obsadzili wąskości drog miedzy gorami a tu bydlili, strzegąc tych drog we dnie i w nocy.
[6] »Potem Olofernes, zjeździw wszędy wokoł, najdzie studnice na południe stronie przed miastem, z nichże jest woda wiedziona do miasta, i przykazał przecinać rury wodne.
[7] »Ale były niedaleko od muru jine studnice, z nichże kradmo wody naczyrali ku ochłodzeniu sierc swych więcej niżli ku piciu.
[8] »Ale synowie Amonowi a Moabow
i, przystąpiwszy ku Olofernow
i rzekli: „Synowie israhelszczy nie ufająć w kopije ani w strzelbę, ale gory bronią jich a pagorki je ogradzają, przeto radzi na wirzch❬ach❭ osadzają się.
[9] »A przeto chceszli je prze
z boja przemoc, położ strożą u studnic, ać z nich nie bierzą wody, a tak prze
z miecza zgubisz je, boć snadź ustanąc w pracy, podadzą tobie miasto swe, jegoż mnimają, by nie mogło dobyto być, iże jest na gorze posadzono.
[10] »I zlubiło się to słowo Olofernowi i wszem jego ra
dźcam, i ustawi na wsze strony wokoł stroże nad studnicami.
[11] »A gdyż ta stroża trwała za trzydzieści dni, przeschnęły cysterny i zgromadzenie wod wszytkim bydlącym w Betulii, tak iże nie było we wszem mieście, otkąd by się napili do sytości za jeden dzień, ale pod miarą dawano ludziem wodę na kożdy dzień
[12] »Tedy sebrawszy się ku Ozyjaszowi wszytcy mężowie i żony, młodzieńcy i robieńcy, a wszytcy pospołu jenym głosem
[13] »rzekli: Sądź to Pan miedzy nami a miedzy tobą, iżeś nam tak wiele złego uczynił, nie chcąc mowić pokojnie z Asyrskimi, a przeto nas Bog poddał pod jich ręce,
[14] »a już nie, kto by wspomogł, gdyż zginiem przed jich oczyma w pragnieniu a w poginieniu wielik
iem.
[15] »A już zgromadźcie wszytki, ktorzy są w mieście, abychom się dobrowolnie podali Olofernowi.
[16] »Bo lepiej jest, abychom, żywi sąc, jęci chwalili Boga, niżli, zmarszy od niedostatku wodnego, byli dani w pośmiech wszemu ludu, dojąd widzimy żony nasze i dzieci nasze mrąc przed naszyma oczyma.
[17] »Przyzywamy na świadeczstwo dziś niebo i ziemię, i Boga oćcow naszych, jen się nad nami mści podle grzechow naszych, iże chcemy, abyście już podali miasto w ręce rycerstwu Olofernowu, a tak bądź skończenie nasze krotk
ie od miecza, niżby się przedłużyło w pragnieniu picia.
[18] »A gdyż to powiedzieli,
zstał się płacz i krzyczenie wielik
ie we wszem sebraniu miedzy wszemi za długą chwilę, tak iże za wiele godzin jednym głosem wołali ku Panu Bogu rzekąc:
[19] »„Zgrzeszylismy, Panie, s oćcy naszymi, nieprawiesmy uczynili, grzechsmy uczynili.
[20] »Ale iżeś ty dobrotliwy, smiłuj się nad nami a w twem biczu pomści nad naszymi grzechy, a nie poddawaj wyznawających cię ludu, jenże ciebie nie zna,
[21] »aby nie rzekli miedzy pogany: „Gdzie jest jich Bog?””
[22] »A gdyż już, sąc utrudzeni tym wołanim a tym płaczem zemdleni, przestali byli,
[23] »tedy Ozyjasz powstaw, ano się jemu lice słzami polewają, rzekł: „Bracia, miejcie dobrą myśl a za tych to pięć dni poczekajmy smiłowania od Boga.
[24] »Azalić swej mierziączki ukroci a da sławę swemu jimieniu.
[25] »A jestli za tych pięć dni nie przydzie nam pomoc, uczynimy podle waszych słow, jeżeście mowili.